Pies ogona, piwa puszka, wąż ogrodu, dupa auta... jako taki leci
Pies ogona, piwa puszka, wąż ogrodu, dupa auta... jako taki leci
Ostatnio edytowane przez nino ; 09-01-2017 o 08:49
Jako, że zima idzie dużymi krokami, a ja spać po nocach nie mogłem, co to się dzieje pod moją dup...
Mniej więcej pół roku temu spawałem elementy po kretynach, którzy wcześniej podnosili auto nie patrząc czy czasem lewarek nie wychodzi górą... Po oględzinach wszystko oki, rdzy śladowe ilości, śmiem twierdzić, że podłoga jak na ten wiek jest w stanie praktycznie wzorowym, czego nie można powiedzieć o paru innych elementach po "panu mietku co za garażem blacharnie miał" .
Poszły dwie warstwy wytłumienia, na chwilę obecną w aucie jest jeszcze ciszej czyli było warto.
Spać też śpię spokojniej, przynajmniej mam świadomość, że póki co nie wpadnę pod auto razem z fotelem.
PS. Serdeczne podziękowania dla Martynki - inaczej szlag jasny by mnie trafił z ta szybą.... :D
Ostatnio edytowane przez nino ; 09-01-2017 o 08:49
spoko, kabelki na krotko z aku do silniczka szyby zawsze dzialaja, tylko w czasie jazdy zle sie je obsluguje :) Ty lepiej pokaz swoje heble po remoncie.
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...
No ja czekam z heblami na Ciebie :D :D :D :D
poka, poka :)
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...
Postanowiliśmy, że w tym roku też pojedziemy do Chorwacji, z tym, że w jedno miejsce i ewentualnie jedna wycieczka. Jechaliśmy inaczej niż ostatnio - Słowacja, Węgry, Słowenia przez dosłownie 10 minut i Chorwacja, droga czasowa dłuższa, widoki spoko, ale jednak lepiej lecieć przez Czechy, Austrię, Słowenię - drożej, ale szybciej. Zaskoczenie jeśli chodzi o ceny na Węgrzech - drogo w pizdu, policja mega chamska, wręcz nastawiona tylko na zysk finansowy i nic ponadto - złapali mnie na przekroczeniu prędkości o 4km/h ( obszar zaraz za miastem, psy dupami szczekają, miejscowy pogonił pierwszy, nas zatrzymali ) i nie ma zmiłuj - trzepanie całego auta i tłumaczenia przez godzinę. Co do cen to szok - w stosunku do Polski, jak i Chorwacji za pełny bak LPG na Węgrzech zapłaciłem po przeliczeniu około 100 zł więcej, a zrobiłem 140 km mniej :) W drodze powrotnej wjechaliśmy do Budapesztu żeby coś zobaczyć, jednak tak jak oni tam jeżdżą, to na prawdę parę razy byłem bliski skasowania auta. W samej Chorwacji pełen luz, mogę stwierdzić, że psychicznie wypocząłem bardziej za kółkiem niż leżąc na plaży. Oczywiście bardzo szybko mój entuzjazm drajwera został ugaszony w drodze powrotnej, już za Bielskiem w stronę Katowic, kiedy to pewien szeryf postanowił wepchnąć nas w barierkę, bo u nas nie ma czegoś takiego jak jazda na suwak itp itd. a przepisy wg własnego uznania interpretuje silniejszy, w tym przypadku większy. Generalnie na trasie znacznie więcej Mercedesów, E65 / E66 może cztery, E38 jedną, E32 zero. Tak czy siak było fajnie, auto bez większych szmerów zrobiło 2700. Chciałbym bardzo podziękować Martynce za pomoc przy znalezieniu przyczyny stuków po wymianie amortyzatorów i ponownej wymianie :) no i za inne pomoce też bardzo dziękuję :D![]()
Poniżej parę zdjęć. ( zdjęcia licznika robiłem ajfonem 3g - żeby nie było, że retusz, fotoszop itp, resztę hłajłejemjejem p6 )
Trochę przybrudzone - tu ciekawostka - za 7 kun całe auto umyte, łącznie z woskiem - zrób tak w PL na myjce...
Ostatnio edytowane przez nino ; 09-01-2017 o 08:49
Babcia pełna wigoru jak widać :)
Stawiam moje auto, za to że skoro wystraszył Cię Budapeszt to w Bukareszcie zostawił byś auto jeszcze przed wjazdem do miasta :P
Ostatnio edytowane przez Martynka ; 23-10-2014 o 14:45
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...
Też jeżdżę co roku do Chorwacji. Super wyglada E32 na tych fotkach. Faktycznie to rzadki tam widok. Tego roku widziałem tylko jedną E32 i E38. Odwiedziłeś też te miejsca co ja tego roku. Również mam zdjęcie tej białej renowki w Primostenie :)
E23 728 - E38 728 - E60 520d - E65 750i