Butla - dlaczego nie w kole?

[moloko5]

Hehe...a ja jeszcze podam inny przykład, który ostatnio miałem przyjemność zaobserwować...przy wymianie kół na letnie w VW passacie...:D

zapas jest potrzebny. może nie w miescie ale na trasach to obowiązkowo. ja bał bym sie jeździć bez zapasu

Tak...ale kółko w bagażniku nie daje zadnej pewności...gdyż problem może być w tym, że koła (kapcia) z auta nie da się zdjąć, bo po pierwsze jakiś inteligentny mechanik dokręcił koła pistoletem, tak że kluczem na przedłużce nie dało rady odkrecić...w następstwie czego została prawie ukręcona śruba zabezpieczająca....a inna rzecz, to felga stalowa po zimie przyrdzewiała na piaście, której młotem 5-kilowym nie szło zbić...:(
Na szczęście wszystko udało się jakoś ogarnąć, bo autko oczywiście stało pod domem...ale nie chciałbym osobiście trafić na taki przypadek w trasie mając niby "pewny" zapas w bagażniku...to tak ku przestrodze...;)!!

[BOSS]

Hehe...a ja jeszcze podam inny przykład, który ostatnio miałem przyjemność zaobserwować...przy wymianie kół na letnie w VW passacie...:D


Tak...ale kółko w bagażniku nie daje zadnej pewności...gdyż problem może być w tym, że koła (kapcia) z auta nie da się zdjąć, bo po pierwsze jakiś inteligentny mechanik dokręcił koła pistoletem, tak że kluczem na przedłużce nie dało rady odkrecić...w następstwie czego została prawie ukręcona śruba zabezpieczająca....a inna rzecz, to felga stalowa po zimie przyrdzewiała na piaście, której młotem 5-kilowym nie szło zbić...:(

Na idiotow co dokrecaja sruby zabezpieczajace pneumatem na maxa nie ma sily...

Na szczescie 7er to nie VW wiec felgi nie przyrdzewaja do piasty :)

[KAMILOS]

Hehe...a ja jeszcze podam inny przykład, który ostatnio miałem przyjemność zaobserwować...przy wymianie kół na letnie w VW passacie...:D


Tak...ale kółko w bagażniku nie daje zadnej pewności...gdyż problem może być w tym, że koła (kapcia) z auta nie da się zdjąć, bo po pierwsze jakiś inteligentny mechanik dokręcił koła pistoletem, tak że kluczem na przedłużce nie dało rady odkrecić...w następstwie czego została prawie ukręcona śruba zabezpieczająca....a inna rzecz, to felga stalowa po zimie przyrdzewiała na piaście, której młotem 5-kilowym nie szło zbić...:(
Na szczęście wszystko udało się jakoś ogarnąć, bo autko oczywiście stało pod domem...ale nie chciałbym osobiście trafić na taki przypadek w trasie mając niby "pewny" zapas w bagażniku...to tak ku przestrodze...;)!!

No bez przesady, wykończyć to się może szpera a nie normalny most. Przy 10% różnicy obwodu kół przy 80km/h koronki w satelicie będą obracały się może z prędkością jednego obrotu na sekundę. Od tego most nie ma prawa się rozpaść nawet po przejechaniu kilkunastu tys km. A ASC/DSC trzeba by wyłączyć, to fakt.

Też miałem przygodę z zapieczonym kołem w trasie, nie szło zbić koła od piasty. Dziadek widział z okna jak się męczę dał mi radę żeby polać COLĄ i odczekać i pójdzie
pozdro