A siedziałeś w najnowszym LS ? Jak nie to polecam, robi wrażenie.
A siedziałeś w najnowszym LS ? Jak nie to polecam, robi wrażenie.
no tu się nie zgodze .Lex ,który da mnie był wyznacznikiem totalnie absurdalnej wrecz bezawaryjnosci upadł .Posiadam od 6 lat gs 300 (2007) -w aucie nie zepsuło sie totalnie nic...no sory zapiekł jeden tłoczek.Powiem tak: nie podoba mi sie ani jego wyglad,ani wnetrze.Jedynie po co trzymam to auto -pewnosc ze dzis wsiadam w niego-dojade wszedzie i zawsze wroce na kołach.Wymienie go kiedys na LSa z ostatnim wolnossacym v8 .Ten najnowszy nie ma juz v8 tylko v6 bi turbo -z zwnatrz wyglad jakiegos batmobila z lat 90 -w srodku kryształki swarowskiego swiecace sie na pierdylion kolorow....nie no ludzie -dla mnie to juz jest kres motoryzacji.Ten kto ma niech trzyma swoje e38 i e32 pod kocem i się cieszy ,że ma prawdziwe auto.
Masz pełne prawo do tej opinii ale sorry, to są tylko twoje subiektywne odczucia dotyczące stylistyki wnętrza i nadwozia. Nie ma sensu o tym dyskutować bo to nie określa w żaden sposób wartości czy jakości tego samochodu.
Silnik, no cóż, powinieneś się przyzwyczaić, bo niedługo w kosiarce do trawy znajdziesz ślimaka przy wydechu.
spoko-wyglad rzecz gustu i jasna sprawa ,że to nie jest istotą rzeczy-mi sie mój gs mk3 tez średnio podoba a mega go lubie za to ze jest totalnie bezawaryjny-jesli nowe lexy z bi turbo i wtryskiem fsi beda równie trwałe-czapki z głów-choc mam czelność przypuszczac ,że bedzie to samo co z niemcami.Zastanawiajacy jest fakt ,że tamci juz w okolicach kryzysu 2007-2008 dzialali "eco" a japonce sie jeszcze dlugi czas uchowały na wolnossakach .Np takie infiniti QX/FX jeszcze do niedawna (na bank 2017) mialo jednostki v6 i v8 na wtrysku MPI bez turbo....i co? nikt sie do nich nie dopier....lał?dziwne prawda?