Cytat Zamieszczone przez greg belial Zobacz posta
to nie jest tak do konca "biore najem czy lising i mam wszystko w d..;teraz wiem ,że żyje-nie musze o nic dbac-przejmowac się autem,że mi sie cos zepsuje-super rozwiązanie" ...oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....Jak podał przykład Damned1 swojego kolegi...spoko przekonałeś mnie :mamy powiedzmy do czynienia z totalnym motoryzacyjnym ignorantem- nie odróżnia silnika od akumulatora-zarabia powiedzmy 10 koła miesiecznie i 1/10 czyli powiedzmy tysiaczek przeznacza na mozliwosc posiadania jakiejs popierdółki r3 ,o którą nie musi sie martwic byle jeździła-no ok-stać go na to +wygoda +narzedzie pracy =wszyscy są zadowoleni.Natomiast wsród pasjonatów motoryzacji ,ludzi dbajacych o swoje przedmioty,nijako przywiązujących się do nich (gdyby tak nie bylo -nikt z nas tu by nie rozmawiał na tym forum)- sytuacja jest troche inna...w sumie rozsadne rozwiazanie jak juz ktos chce sie pakowac w lisingi i wypozyczki to wziecie sobie w lizing jakies popierdólki do codziennej jazdy + auto kolekcjonerskie dla siebie na lata wolne od jakis zobowiazan i własne. Aldik napisał ,że wieksze niewolnictwo to posiadanie własnego starszego auta bo trzeba sie nim zajmowac...no tego to juz zupełnie nie rozumiem -przeciez to nasza pasja-jestem totalnym amatorem ale 95% napraw w swoich furach wykonuje sam i mam z tego niemałą satysfakcję.Jakbym uważał to za rodzaj "niewolnictwa" to robiłbym tak jak zajomy Damneda1 -wziałbym w lising jakas mazde 6 combi uniwersalna i tyle by mnie obchodzila motoryzacja-byle jezdzic w jakiejs tam wygodzie i niczym sie nie przejmowac...
Zgadzam się w 100 %.
Chodzi o pasję.
Gdyby nie ona to pierdzielę, jeżdżę jakimś dupowozem na co dzień. Pasja to nie niewolnictwo.
Wczoraj dzwonię do kumpla z Bawaria Kat.
Przyszedł klient kupić blendę rejestracji na Europę. Sprowadził e38 V8 z Japonii na handel. Kumpel mówił że po prostu niemożliwa. Nowa, nie było najmniejszych śladów zużycia .Gość chce za nią 100 tys.
Wierzę że ją sprzeda. Zobaczcie na Mobile .jakie ceny wołają za E32, E 38.
Damned napisał że nostalgia, w pewnym stopniu tak.Z małą różnicą. Kiedyś ludzie coś TWORZYLI dziś produkują. To tworzenie widać świetnie na przykładzie starszych modeli.
Jak długo tworzono E38 albo Lexusa Ls.
Dziś co trzy lata "nowy"model.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka