I tu się chyba trochę mylisz kolego.
Owszem E 32 piękne. Ja mam akurat E38.
750-ka long orientblau ze wszystkim co wówczas miały. Kupiona w lutym,cały czas dopieszczana. Żadnych chińskich ringów, spojlerow,owiewek i felg z E65 itp.
Nie było przechodnia który się nie obejrzał.
Myślę że E38 ma szansę na klasyka. Pytanie za ile lat?
Co do dzisiejszych G.
Są to już tak zaawansowane elektronicznie zabawki że co może spowodować efekt wow za 20 lat, gdzie dziś następnym krokiem jest autonomiczny samochód.
Co zaskoczy dzisiejsze pokolenie 20 latków,smartfonowców.
Poza tym stylistyka ,dusza BMW.
Dzisiejsze zegary hexagonalne?
PORAŻKA! BMW X7 PORAŻKA!
Oczywiście są i będą zwolennicy drewnianego domu na przedmieściach i betonu i szkła ze sztucznym drzewkiem.
Broń Boże nie bronię E38 bo akurat mam.
Wszystkie poniżej w/g mnie zajefajne.
Chętnie bym kupił E46 ,E32 itp.
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Nowe BMW same do nas przemawiają, piękne skrzypienie, ja takiego nie mam w e38
No i po co to tak przyciskać, przecież nie do tego zostało stworzone. W ocenianiu i chwaleniu starego, ganieniu nowego, weźcie poprawkę na to, że przez wszystkich Was bardziej lub mniej przemawia nostalgia i hasło "kiedyś było lepiej", tu w wykonaniu samochodów. Nie przeczę, że takie skrzypienie może wkurzać w aucie za niemałe pieniądze, ale nadal wolałbym takie auto niż E38, bo.... mam w nim większe szanse na przeżycie jak coś się stanie. Z resztą temat rzeka.........
Bronisz nowosci ,ale sam się kiedys przekonasz ,że wcale nowe=lepsze=bezpieczniejsze=wytrzymalsze. Owszem jeszcze 20 lat temu tak było ale nie teraz-teraz są czasy planowania rozpadu danego produktu,pracowania na lisingi i wypożyczki nie swoich-drogich;luxusowych rzeczy.To nie teoria spiskowa-to przemyslany biznes.Oczywiscie ze e38 bedzie poszukiwanym klasykiem -mysle ze max 5 lat i ceny bedą naprawde wysokie-kwestia wykruszą sie resztki gruzów-zostana zadbane egzemplarze.Jesli komus opatrzy sie to wspólczesne niewolnictwo czyli pracowanie na lisingi i kredyty-to kupi sobie taka e38 ,która da rade spokojnie ogarniać dlugie lata.Dla mnie taka krytyczna data to 2008r -jak rozpoczał się swiatowy kryzys i musieli na maxa ciąć koszty-i wymyslac kolejne gówno żeby to jakoś tłumaczyc czyli ochrona srodowiska,recykling,normy zanieczyszczen i tym podobny shit. Przykładowo odnosnie bezpieczenstwa- oczywiscie auta z 2000 r są bardziej bezpieczne od fur z 1980 r ale czy auta z 2018 r sa bezpieczniejsze niz te np z 2007r? nie powiedziałbym -owszem dodaja elektronicznych wspomagaczy(jakies martwe pole,autonomia itd ),ale czy sama budową są bezpieczniejsze od tych sprzed 10 lat? Moze bardziej dla innych uczestnikow ruchu niz dla tych siedzacych w srodku.