Bardzo typowy przypadek, ten z linku. W życiu miałem dwa takie przypadki, drugi właśnie w e38. Pod sklepem zgasiłem i już nie odpaliłem. Taksówką pojechałem do domu po kompa, bo może immo i takie tam ale oczywiście nic mi nie pomógł. Na szczęście pierwszym podejrzanym był owy kabel i okazało się że tylko nie łączył dobrze do karoserii i wystarczyło poluzować, poruszać i dokręcić.