Irek pozwól mi dopisać, że przez dwa miesiące miałem służbowego Subarbana 2007 i był to jeden z ciekawszych samochodów jakimi jeździłem. Ale amerykańską motoryzację trzeba kochać za jej surowość, prostotę, ale również praktyczność i komfort.
Wracając do tematu, za 300k można mieć dwa lub trzy świetne auta, każdy zarówno do jazdy na co dzień jak i od święta.
Pytanie zasadnicze jest, jaka kwota jest przeznaczona na utrzymanie auta/aut w skali roku.