Bawię się trochę w diagnostykę komputerową i "stałymi klientami" są właśnie właściciele diesli. Standardem są wtryski w opłakanym stanie i problemy typu (nagle traci moc). Kiedyś mechanik mówił mi, że to diesle utrzymują warsztat :) Druga sprawa to kwestia przebiegu. Na allegro wszystkie mają 200 tys ale np ostatnio sąsiad kupił 3 letnią Jariskę w dieslu z nalotem 200 tys- rewelacyjny stan i wygląd. Jeszcze w to, że mały pierdzioch na ropę jeździł mało (bliżej 20 niż 30 tyś w roku) jestem w stanie uwierzyć. 7er w dieslu woziła prezesa po całych Niemczech. Od tego mocniejszego diesla bym całkiem uciekał- jak widzę ogarnięcie niektórych warsztatów by moim m52b28 to lepiej nie iść w nietypowe konstrukcje. Jeśli ktoś zamierza kupować ropę na stacji, to ja bym się nie zastanawiał i szedł w benzyniaka- ewentualnie go zagazował. Co prawda dobra instalacja nie jest tania a i do fachowca czasem jest kawałek, to uważam, że jest to dużo lepsze rozwiązanie niż diesel.
Co do wyboru e60 vs e65 to trzeba zwrócić jeszcze uwagę na klika tematów. Moim ideałem auta jest mocne v8 z gazem, kombi w manualu. Siódemy takiej nie znajdę a mimo to często spoglądam w stronę tych aut. Jak kiedyś rozmawiałem z mechanikiem, to mi powiedział, że takie auto jest fajne jak się go nie ma :P Nie czarujmy się, większość ludzi w tym kraju jeździ samochodami na które ich nie stać co mocno odbija się na serwisie auta. Piątka jest znacznie bardziej popularnym autem. Na dobrą sprawę jeżdżę głównie sam, jakieś 10% moich tras pokonuje z żoną i malutkim synem (on nie narzeka na brak miejsca na nogi). W 7er bałbym się kosztów wymiany tych lepszych amorów, aktywnego drążka stabilizatora itp elementów. Kupując taki samochód nie chciałbym, żeby koszy serwisu psuły radochę z jego posiadania.