Epul, coś w tym co powiedział Adasio jednak jest.
Ja na przykład lubię mieć auto które ładnie dla mnie wygląda ale lubię też nim jeździć. Jakbym miał mieć auto do lansu, które tylko się toczy czy przemieszcza, bo niech ludzie patrzą to czemu nie, niech i takie koła będą... tylko że ja lubię zapierdzielać moją E32 i robię dużo tras i stała jazda powyżej 220 nie jest mi obca. I wiesz, nie po to rozłożyłem na części i złożyłem znów na nowo cały zawias i napęd i układ kierowniczy żeby przy szybkiej jeździe oderwał mi się "home made" rotor. Dlatego chińczykom i "noł nejm kastomom" mówię w moim przypadku nie.
Wracając do felg, dobra robota, szacun za robotę i jaja urywają i skusiłbym się na nie na przykład do mojej zastavy 750 z 65 roku ale powtarzam raz jeszcze do daily car'a nie.