A dlaczego nie dopisałeś tym razem, że "u Was w Ameryce..."?
Byłeś? Widziałeś? Ja nie byłem i nie widziałem, więc nie komentuję... A z dziećmi tam ludzie przyjeżdżali, przyjeżdżają i przyjeżdżać będą, bo jeden incydent (tak - incydent) nie może rzutować na wspaniałą atmosferę każdego Zlotu. Notabene - na żadnym zlocie też nie byłeś...
![]()