Zamieszczone przez
bombel89
Ja się z tym w pełni zgadzam. Przerobiłem M30, M50, M52, M54 w BMW po kilka razy generalnie oraz właśnie N54. Co tu dużo mówić, na ile M-ki porykają się generalnie z problemami osprzętu tak naprawdę a poza tym gnitsa nie łamiotsa, na tyle N54 robiłem generalkę przy 108tys km. I ten silnik to już był kał. A M52 czy M30 którymi teraz jeżdzę, owszem, wpierdalają, ale zapierdalają. Przynajmniej nie muszę jechać z duszą na ramieniu, czy mi coś zaraz nie jebnie. A tak było z N54. Owszem, fajnie to jedzie, ale trwałościowo to nie to.