Olej znika, nigdzie nie cieknie... typowe dla N57N. ;) Temat mocno przeze mnie przestudiowany, więc opiszę Ci co wiem w temacie.
Przede wszystkim problem to najczęściej nie turbo, nie uszczelniacze, nie pierścienie, a... odma i brak separatora oleju w tej konstrukcji silnika. Stąd też szeroko znane w tym samochodzie pojęcie "cieknącego olejem kolektora dolotowego". U mnie on ciekł jak świeżo zarżnięta świnia i oleju lekko ubywało. Wziąłem się za rokminianie tematu i skończyło się na tym, że w tych silnikach N57N nie ma separatora oleju w ogóle! Puszka, w której separator występuje w poprzedniej wersji silnika - N57, w N57N jest pusta. Żeby było śmieszniej, jak kupisz separator - plastikowy z nowszych modeli, albo filcowy z poprzednich (lepiej zbiera), to idealnie on pasuje - są siedziska i miejsce na o-ring jest fabrycznie występuje.
Teraz jak to zdiagnozować... Odłącz rurę za intercoolerem, która wchodzi do przepustnicy - u góry, jak stoisz przodem do auta, to masz po prawej stronie zaraz przy chłodnicy ten wąż. Powinieneś mieć tutaj sporo oleju. Teraz przejdź wzrokiem do rury prowadzącej od przepływomierza do kompresora turbosprężarki. Mniej więcej w połowie jej wysokości jest taki króciec, który jest połączony krótką rurką - to jest odma. Zjedmiesz rurkę i tam jak przejedziesz palcem, to pewnie będzie też sporo oleju.
W ogóle najlepiej widać ile oleju wpada do komór spalania po tym, jak się ściągnie kolektor dolotowy. U mnie on był naprawdę solidnie uwalony olejem - po zdjęciu aż z niego ciekło.
Jak to naprawić? Zamów separator oleju i włóż go tam, gdzie jest w silniku N57 (bez N na końcu). Ja próbowałem nawet wsadzić filterek od skutera na odmę, ale dymiło lekko i na postoju śmierdziało we wnętrzu spalinami. Dlatego dalej kombinowałem i wykombinowałem, że właśnie separatora w ogóle nie ma. Wsadziłem ten filcowy i po sprawie.
Problem z uszczelniaczami zaworowymi był problem, ale w silniku 4,4i. W dieslu raczej sporadycznie się to zdarza - ale nie jest to regularny problem, jak w 4,4.
Szczegóły są w tym temacie:
http://7er.pl/showthread.php/43900-Oil-catch-can/page2
Na koniec dorzucę tylko, żeby nie zwlekać z tym tematem, ponieważ olej silnikowy przy spaleniu oddaje w stan lotny popiół (nie mylić z sadzą!). Popiół trafia do DPF i powoli go zalepia, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że popiół nie poddaje się regeneracji. Dlatego też wszystkie oleje przeznaczone do silników diesla z DPF muszą być niskopiołowe.
Co do dymienia, to rano wyparowuje woda zgromadzona w wydechu np. nocy (różnica temperatur na powierzchni stalowej). Nic niebezpiecznego. Możesz oczywiście sprawdzić auto, czy przypadkiem nie masz uszkodzonej uszczelki pod głowicą - w warsztatach mają testery zawartości CO2 w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodzącego. Za jakieś 50zł można to w łatwy sposób sprawdzić i będziesz miał pewność, czy to coś poważnego.
Oczywiście Twój problem z olejem może mieć też grunt w nieszczelnej uszczelce głowicy, albo co gorsza, np. pękniętego bloku. To są jednak bardzo extremalne przypadki.