A zwróc uwagę na drogę może w jedną stronę masz jakieś większe koleiny a w drugą nie.
U mnie też drgania pomiędzy 80-90 kmh się pojawiają, raz mnie chce z budy wytelepać innym razem zapomnę o tym na dzień czy dwa, ale mam wrażenie że jak wracam od rodziny na jednym odcinku wali zawsze.
Jedyne co wyłapałem w zawieszeniu po 3 poszukiwaniach na podnośniku to malutki luz na kolumnie kierowniczej na przegubie przy łączeniu z przekładnią.
Opony zmieniłem na nowe, piastę też jedną, nic nie dało.
To ja się tu podepnę ze swoim tematem z E65 http://7er.pl/showthread.php/41563-D...-150km-h/page2 bo mam dziwne wrażenie, że powód jest ten sam. Ktoś wcześniej pisał, że u siebie zmienił łożysko i jak ręką odjął. Ja niedługo jadę na szarpaki, bo zbliża się przegląd, to sprawdzę amory. Nie wiem czy ktoś też wspominał, że drgania przy prędkości 80-90km/h, to też często objawy zużytej podpory wału.
Opinie o szarpakach są różne, ale w e38 i e65 jest dość skomplikowane zawieszenie i jest obeigowa opinia że szarpaki nie dają rady go zdiagnozować póki się nie rozpada, i faktycznie u mnie nie wyszło na nich absolutnie nic.
ponoć żeby zobaczyć coś w zawieszeniu wielo wachaczowym trzeba rozłączyć jakieś elementy tego zawieszenia tak mi mówił kierownik pewnego warsztatu jak sie pytałem o diagnostykę zawieszenia. takie szarpaki na stacji do przeglądów to strata czasu i pieniędzy. jak się rozpada to auto na lewarku się podnosi szarpie za kolo i jak są luzy to sami widzimy czy trzeba coś robić czy nie bez jeżdżenia i nabijania komuś kabzy za opinie typu "wszystko jest ok"
Pomału jakieś kółko lamentowe się robi . Jeżeli wasze felgi piasty i tarcze nie maja bicia to tylko parę śrub by sprawdzić sobie samemu porządnie wahacze. Stacje diagnostyczne i majstrów z łomami w rękach darujmy już sobie bo nie jeden usłyszał to czego nie chciał. Na wyjętych wahaczach widać o co biega http://youtu.be/RkZMwq6FfFc
Ostatnio edytowane przez mati-e28 ; 14-04-2015 o 22:09
U mnie zaczyna się coś wyjaśniać. Prawdopodobnie znam przyczynę wszystkich problemów z drganiami, z luzem na kierownicy itd.
Auto było na podnośniku, przy ruszaniu na boki lewym kołem stuka ten wąs przy przekładni z frezem, słychać to i widać tam jest koszmarny luz. Widziałem od dołu jak ten cały wąs od przekładni ruszał się we wszystkie strony. Pytanie co dalej ? Dość duży warsztat w moim mieście stwierdził, że tego nie ogarnie bo nie potrafią a tu chodzi o skręcenie czegoś.
Dobrze mówią ?
Trzeba oddać do regeneracji, samo skręcenie śruby Ci nic nie da, bo luz ma też łożysko na wieloklinie. Można też kupić nową przekładnię :)
pozdrawiam Bartek
No i super, wielkie dzięki za odpowiedź. Dobrze wiedzieć, bynajmniej nie muszę szukać i wymieniać pół auta.
Wrazie co posiadam przekladnie w ladnym stanie.Zamieszczone przez hubabuba
Pozdro.
Z ciekawości, dużo jest roboty żeby wyjąć przekładnie ?
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem