Cześć, pochodzę z Wrocławia i od niedawna jestem posiadaczem E32 735i.
Pozdro!
Wersja do druku
Cześć, pochodzę z Wrocławia i od niedawna jestem posiadaczem E32 735i.
Pozdro!
Witamy na forum...:star:
pokaz foto tej bestii
Sprawa jest taka, że BMW pochodzi właśnie z tego forum i znalazłem nawet zdjęcie na forum z jakiegoś zlotu, na którym ona jest. Może ktoś z Was ją kojarzy i jej historię, bo niestety kupiłem ją tydzień temu, a nie mogę jeździć. BMW ma problemy z paleniem na jeden cylinder, drugi też nie pali jak powinien. Nawet ma naklejkę na masce "www.7er.pl". Na ogłoszeniu było, że silnik pracuje bardzo ładnie, przy oględzinach pracował normalnie, ale teraz coś jest nie tak, a stała bardzo długi czas ( pewnie z tego powodu ). Kopułka, palec, świece wymienione. W środę jedzie do mechanika, ale ktoś może coś o niej wie. :D
https://i.imgur.com/hV44dtD.jpg
W dniu zakupu.
https://i.imgur.com/CJJ22JG.jpg
Jestem nieco zniesmaczony tym faktem, bo wsadziłem już ponad 700zł w silnik, a mam obawy, że to jest grubsza sprawa... Zobaczymy po regulacji zaworów.
Szczerze mówiąc pojęcia nie mam czyje to auto. Tak czy siak odszczurzanie udane ;) Witamy na pokładzie!
Jeśli nie pali na wszystkie cylindry, to zostały Ci jeszcze przewody zapłonowe. Dość droga rzecz, aczkolwiek bardzo istotna.
Diagnoza postawiona, 6 cylinder brak kompresji, wyszło ledwo 6,5 bara, powinno być lekko 11. W przypadku gdy sama góra będzie do roboty to koszty około 2,5k na co przystać mogę, gdy remont całkowity to około 5k, co jest bardzo średnią opcją. Teraz samochód pod znakiem zapytania...
Jeśli to była wada ukryta, to poprzedni właściciel powinien partycypować w kosztach naprawy. Pytanie tylko czy była, czy Ty zrobiłeś coś autu. Skoro przy zakupie ładnie pracowało. Pamiętaj tylko, że oskarżenie łatwo rzucić, a potem może ktoś Bogu ducha winny ma problemy. Sam to niestety przerabiałem.
Na ogłoszeniu było napisane, że silnik bardzo ładnie pracuje, mam je nawet zapisane i zrobione zdjęcie. Przy oględzinach garnek kulał na zimnym, potem się obudził i o dziwo pracowała na wszystkie gary, silnik się zagrzał, podczas przejażdżki samochodem czasami telepało, jakby znowu cylinder nie pracował. Po przejażdżce od razu ją zgasił. Sprzedający twierdził i szedł w zaparte na miejscu, że to kwestia świec, kopułki i będzie w porządku. Mówię spoko, kopułka pęknięta co widziałem na miejscu i świece były już zużyte, więc przystałem na te ofertę, bo nie duży koszt, a auto warte. Dopiero teraz wyszło u mechanika, że silnik jest do roboty. Dzisiaj jadę do gościa wyjaśniać sytuację.
Auto długo było wystawione i sprzedający stopniowo obniżał cenę.
Z tego co pamiętam to ona chyba jest z 1987 roku?
Co tu wyjaśniać... byłeś, oglądałeś, jeździleś... kupiłeś. Trzeba było sprawdzać przed zakupem A nie teraz szukac dziury w całym... pomijając fakt że cena pewnie niewielka była za ten egzemplarz. Skoro szkoda było wydać pare groszy na sprawdzenie samochodu przed zakupem... to teraz masz niespodziankę. Przy następnym już będziesz inaczej podchodził do zakupu.
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
30 letnie auto, które kuleje to chyba logiczne, że powodów może być kilka. Taka jest cena ryzyka, które podjąłeś. 6.5 bara to może jeszcze palić jak go uszczelni olej I dlatego miałeś taki przypadek.
co ma do tego sprzedający do sytuacji to nie wiem, tym bardziej, że kupiłeś to auto w cenie gruzu zapewne I widziałeś, że coś nim jest nie tak
Sprzedający może wiedział o braku sprężania. Ale musisz mu to udowodnić. W tym przypadku z autem jednak nie było wszystko ok, w momencie oględzin, zatem nie była to wada ukryta, więc podjąłeś ryzyko, które się nie opłaciło. Moim zdaniem sprawa jest po Twojej stronie. Rękojmia obowiązuje wyłącznie na wady ukryte.
Cześć, na początku chciałem sprostować, że cena nie była na tyle niska, żeby mówić o cenie gruzu. Ponadto samochód sprzedawał gość prowadzący warsztat samochodowy, a z racji mojego pierwszego zakupu samochodu w tym stanie uwierzyłem na słowo sprzedającemu. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia ze względu na mój młody wiek, z czego na pewno wyciągnę lekcje na przyszłość. Jak wspominałem wcześniej, sprzedający miał warsztat, byłem z nim porozmawiać jaka została postawiona diagnoza, chciał sam sprawdzić co się dzieje z samochodem. BMW zawiozłem, poczekałem na swoją kolej i? BMW żyje i lata jak powinna. Para jest na wszystkich garach, winą były wtryskiwacze. Zasyfione masakrycznie. Zostawiłem ją u nich na serwis, kosztował mnie w sumie 1600zł. Zrobione:
- regulacja zaworów
- nowe przewody z fajkami
- czyszczenie wtryskiwaczy
- nowa uszczelka pokrywy zaworów
- nowy wysprzęglik sprzęgła, bo pedał wpadał i zostawał
- nowy filtr oleju, paliwa ( jeszcze raz go trzeba wymienić )
- nowy olej
- jeszcze jakieś pierdoły no i robota
https://farm5.staticflickr.com/4812/...6c817da6_c.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4847/...b8515b45_c.jpg
Jeden z wtrysków jest prawdopodobnie do wymiany, na razie trzeba pojeździć i zobaczyć czy się poprawi, bo na wolnych czuć minimalne dygotanie. Jak ktoś ma wtryskiwacze do M30B35 w dobrym stanie to chętnie kupię. Do wymiany mam jeszcze serwo, na które umówiłem się na przyszły tydzień i szyba, która we wtorek/środa zostanie wymieniona. Ogólnie jest petarda, zbiera się jak na ten silnik przystało. Co do poprzedniej diagnozy nie jestem w stanie Wam wytłumaczyć w jaki sposób została ona postawiona, zawsze tam stawialiśmy inne auta od paru lat, więc byłem pewny, że wie co mówi. Ważne, że nie było aż tak drogo i BMW lata. :D
No, to miło przeczytać. Dobrze ,że w końcu jesteś szczęśliwy. E32 to wdzięczne i solidne autko. Jak ją doprowadzisz do super stanu to banan z twarzy Ci nie będzie znikał.
Cześć, BMW jeździ i ma się bardzo dobrze, pali wiadro paliwa, wizualnie nic się nie zmieniło prócz tego, że jest brudna, została wymieniona przednia szyba, była jeszcze oryginalna, ale niestety pęknięta. Wpadło również oryginalne radio Reverse RDS, zregenerowany wzmacniacz Hi-Fi, gra bardzo przyjemnie.
https://farm5.staticflickr.com/4837/...795696a3_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4831/...3f8869df_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7826/...259f8771_z.jpg
Zrobiłem sobie również listę celów, które chciałbym wykonać w 7er w nowym roku:
Wnętrze:
• obszycie na nowo fotela kierowcy oraz pasażera ( ciężko jest dostać fotele w tym kolorze skóry )
• obszycie na nowo podsufitki oraz boczków przednich i tylnych słupków
• zmiana kierownicy na M-technik II
• wymiana podświetlenia całej deski rozdzielczej ( licznik, przełącznik szyberdachu, przełączniki świateł, OBC )
• wymiana panelu nawiewu
• obszycie na nowo gałki zmiany biegów ( aktualnie jest cała skórzana bez wskazania położenia biegów, samo logo BMW na środku i chciałbym, aby taka pozostała )
Mechanika:
• wymiana przednich i tylnych amortyzatorów
• wymiana wszystkich poduszek amortyzatorów
• wymiana wtryskiwaczy ( już jadą, jest zamówiony komplet 6 sztuk )
• wymiana wszystkich przewodów hamulcowych
• wymiana wszystkich wahaczy
• wymiana paska wspomagania
• ustawienie zbieżności i geometrii na nowo
Wizualnie:
• regeneracja przednich reflektorów przeciwmgłowych
• polerka tylnych lamp wraz z blendą
• kompleksowa korekta lakieru
• przyciemnienie szyb
• felgi 17" Styling 32 + opony 245/40 tył 225/40 przód
• zakup brakujących dolnych listew drzwi kierowcy i pasażera
• wymiana uszczelki klapy bagażnika
• pomarańczowy kierunek ( ?? - kwestia zastanowienia się )
https://farm8.staticflickr.com/7817/...12ce61c7_z.jpg
Nie jest ktoś chętny na taką kierownicę? Wersja USA, wszystkie cztery przyciski klaksonu sprawne.
https://farm8.staticflickr.com/7866/...66a127e1_z.jpg
I pytanie, u każdego widuję klasyczne podświetlenie lusterek w słonecznikach jak w E38/E39, u mnie są takie. Nie ma wycięcia na lampki w podsufitce, oryginał czy jakieś druciarstwo?
https://farm5.staticflickr.com/4852/...30fb87f8_z.jpg
Kierownica wcale nie jest jakaś amerykańska tylko wczesna wersja do E32, zaczerpnięta jeszcze z E23. Być może to oświetlenie daszków również wynika z tego, że to jakaś bardzo wczesna produkcja. Wklej rozkodowany VIN, albo go podaj to rozkodujemy i zobaczymy ;)
Pierwszy raz takie podświetlenie widzę. Może wrzuć foto wyłączonego tego światełka? Będzie widać dokładniej co to jest. Obstawiam jednak, że to zdecydowanie bardziej nowożytny patent.
Niestety, ale z dniem wczorajszym E32 została uległa kolizji, w której to niestety kończy swoją karierę. Ostatnie zdjęcie w całości godzinę przed kolizją
https://farm5.staticflickr.com/4882/...f23c02cd_z.jpg
Zdjęcie z miejsca zdarzenia
https://farm5.staticflickr.com/4820/...4afee100_z.jpg
I za dnia, wygląda to 100 razy gorzej...
https://farm5.staticflickr.com/4877/...1b40aaf2_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7910/...f80d6cb4_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4804/...34ee43b1_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7900/...a48eba72_z.jpg
Jestem lekko podłamany tym co się wydarzyło, żadnego z innych aut nie było mi tak szkoda. Kolizja nie z mojej winy.
Pod maską największy bałagan, na zdjęciu widać jak koło wjechało trochę do środka.
Szkoda bryki, ale ...
Nie ma tego złego itd
Kupisz nowe lepsze i znów będzie si
Naprawiaj :cool:
Chętnie, ale wszystkie poduchy zerwało, skrzynia biegów zjechała w dół z silnikiem, całe przednie lewe koło wjechało trochę do środka. Nie wiadomo jak podłużnice, pas przedni zgięty. Wisko skrzywione, wjechało w chłodnice i jest konkretna dziura. Jedynie to zauważyłem patrząc przy latarkach po dzwonie. Przy głębszych oględzinach na pewno wyjdzie więcej. Szkoda całkowita wyjdzie na pewno. Jutro porobię fotki spod maski.
Szkada całkowita wyszła by przy uszkodzeniu zderzaka teraz się martw tym że wypłacą ci z 3 może 4 tyś za szkode całkowitą ,będziesz miał okazje poznać nasze ubezpieczalnie
Ps.szkoda auta
Jak dobrze pójdzie to tyle dają od siebie. Pewnie trzeba będzie z nimi walczyć....... jak zwykle.
strasznie szkoda jak się ma sentyment to swoich starych aut
odchodzi 87, czyli jeden z pierwszych roczników, a takich już naprawdę nie ma dużo
szczerze współczuję
Ja bym mimo wszystko ją naprawiał. To nie są wielkie szkody a przy okazji wpadnie nowe zawieszenie,drążki, chłodnica czy visco. Trzeba czekać na odszkodowanie i reanimować babcię.
Podłużnicy przypuszczam nie ruszyło bo są pancerne w tym modelu. Pewnie wahacze pogięło.
Po podliczeniu koszta zamknęły by się w 10-15 tysiącach. Ubezpieczalnia na bank tyle nie wypłaci. Cały dzień biję się z myślami, na razie oczekiwania na rzeczoznawcę. Jutro głębsze oględziny i fotki. Ktoś się orientuje czy przy szkodzie całkowitej jest możliwość postawienia samochodu do jakiegoś serwisu w celu naprawy pojazdu na koszt ubezpieczyciela? Na pewno będą chcieli dojść do tego, abym pokrył pewną część kosztów jak to bywa, przerabiał ktoś ten temat?
Współczuje kolego, sam byłem w identycznej sytuacji. Uszkodzenia miałem podobne, najgorzej jak masz fartuch pogięty, trzeba go wtedy w odpowiedni sposób wymienić. niestety znaleźć dobrego blacharza, który zrobi to zgodnie ze sztuką to spore wyzwanie. Zajrzyj do mojego tematu powitalnego i zobaczysz jak to wygląda.
Co do odstawienia do warsztatu na kompleksowy remont, zapomnij o takiej opcji, żadne TU nie zapłaci takiego hajsu za takie stare auto.
Jestem ciekaw ja by TU podeszło do sprawy gdy by auto było na żółtych blachach...
Pracowałem w zakładzie blacharskim trochę i się naptatrzyłem. Moim zdaniem to są żadne uszkodzenia. Trochę zawieszenia, z blacharki to do wymiany reperaturka z tyłu, błotnik z przodu, Ewentualnie fartuch. Ale tu więcej poszło w zawieszenie moim zdaniem. Pas przedni to wymienna część, tu nie ma problemu. Aby kielich był cały. Moim zdaniem 10-15K za tą naprawę to wycena sporo przesadzona. Myślę że do 5k obskoczy wszystko.
No chyba że każdą część z ASO :D
A najlepsze było by rozliczenie bezgotówkowe z warsztatem i cześć.
Powiem szczerze, że nie wiem skąd te ceny macie. Ja ostatnio w innym aucie robiłem ze sztuką reparaturkę nadkola plus kawałek progu. Wszystko wycięte elegancko, pilnowałem na każdym etapie. Do tego jakieś plastiki. Części to było 3k, ASO, ale robocizna kolejne 3k I to nie było ASO, ale poziom porządny.
A tutaj poprzesuwany zawias przód tył, gdzie z tyłu pogięta jest belka I oby tylko ona bez jej mocowania do nadwozia.
Wszystkie części blacharskie będą musiały być piaskowane, bo to co zostało na rynku jest całe rude. Do tego nowe klamoty zawiasu. Do tego wyjdzie jeszcze troche, skoro silnik I skrzynia zerwały się z poduszek, to I pewnie wał do zrobienia itd.
5k to tu wyjdzie dużym cudem za komplet części z używanymi blacharskimi na to wszystko, a jeszcze robocizna plus porządne malowanie.
Chyba, że lepimy to co innego.
Tequila robiłeś w tym roku, daj znać realnie ile to może kosztować.
Mój przykład nie będzie do końca miarodajny bo:
- auto częściowo sam przygotowałem - rozebrałem budę do gołego - blacharz zaczął od razu pracę i nie bawił się w demontaż itp
- części blacharskie miałem po znajomości - wątroba swoje wycierpiała :)
- blacharz policzył mnie dość MOCNO ulgowo - 1.5 roku czekania
- lakiernik u mnie na firmie po znajomości
Trzeba się liczyć z tym, że musisz kupić 2 ćwiartki (brak reparaturek na rynku) z których blacharz wytnie sobie to co mu będzie potrzebne, tutaj trzeba liczyć MINIMUM 1k pln za ZDROWĄ ćwiarę.
Pas przedni, zderzak, listwa pod lampy, maska, błotnik i inne części które masz uszkodzone - patrz alledrogo, oeliks itd
Za robotę (z tego co widać na zdjęciach) DOBRY blacharz weźmie minimum 2.5-3.5k pln w zależności ile będzie musiał poświęcić czasu. Lakiernik od elementu policzy >350,-
Biorąc to wszystko do kupy już masz ok 7k pln. Teraz trzeba doliczyć zawias, silnik itd
Ceny blacharza i lakiernika podałem, takie jakie biorą u mnie w okolicy. Jak potrafisz sam auto przygotować do wjazdu na blacharnię to cena minimalnie pójdzie w dół, jak masz znajomych fachowców to też pewnie policza Cię trochę ulgowo. Tak czy siak szykuj się na duuuże wydatki i sporo siwych włosów na głowie, które na bank podczas tych zabiegów Ci przybędą ;)
Panowie, gdyby tutaj chodziło o kwestię 5 tysięcy, siedziałbym na allegro i powoli kompletował elementy. Partia kolejnych fotek:
https://farm8.staticflickr.com/7849/...1f4b03b3_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7812/...7478268b_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4887/...876ce5d7_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4812/...8413dba0_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4820/...844cb171_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4852/...a3963fcd_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7867/...2629a207_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7867/...82a347e2_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7851/...fc9939d2_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7915/...c339eff5_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7813/...a3d9b0cd_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7890/...e54a258a_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4901/...7d84335f_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7887/...4b2a3fe7_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7862/...0511e756_z.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4898/...2845b4df_z.jpg
https://farm8.staticflickr.com/7907/...8a37a173_z.jpg
Pas od góry wygląda w miarę ok, ale na pewno jest zgięty na dolnych mocowaniach. Podłużnica wygląda na całą. Szkody:
- pas ~ 100zł
- fartuch zgięty ~ x
- przednia belka ~ 150zł
- elementy blacharskie ( drzwi tył - opcjonalnie, błotnik, - 200zł w stanie bez rdzy, maska - znaleźć pod szeroki ryj bez ingerencji szpachli dramat (jedna sztuka na allegro 550zł ))
- zderzak kompletny z wlotami, halogenami i listwami chromowanymi - 1000zł allegro komplet
- listwa pod reflektorami ~ 50zł
- reflektor aż dziw bierze, że cały, jedynie pewnie jakieś mocowania pęknięte, wystarczy nowa ramka - 50zł
- kratka reflektora ~ 50zł
- kierunkowskaz ~ 100zł takie jakie były
- chłodnica ~ 300zł nowa
- visco ~ 350zł nowe
- wentylator ~ 100zł używka
- poduszki silnika ~ 150zł szt
- zawias ( amortyzator zgięty, sprężyna zgięta, wahacze(430zł kpl L+P) i drążki dostały (125zł szt TRW), poduszka (50zł szt), kielich cały, amortyzatory są ze zwrotnicami)
- lakiernik - u mnie 350zł od elementu ( maska, drzwi, zderzak, błotnik, listwa pod reflektorami (tutaj ulga, pewnie jakieś 50zł) - 1450zł zakładając, że nie szpachlujemy
Tyle jestem w stanie określić bez demontażu części. Tutaj co powierzchownie wyliczyłem wyszło 5500zł w zaokrągleniu , nie liczyłem amortyzatorów i fartuchu, robocizny mechanika i blacharza.
Po pierwsze - najważniejsze, że kierowca cały. Zdrowia blacharz nie wyklepie. Niefajny widok. Współczuję. Jak spód, podłóżnice, progi zdrowe, auto wolne od rudej, cierpliwości masz dużo to wg mnie można i warto ratować. Tak jak przedmówcy piszą 10k to kwota wstępna na naprawę tego auta aby to miało ręce i nogi. Jak jednak będziesz szukać kolejnej E32 to ceny są znane, a upolować coś obecnie niezamordowanego, wolnego od rudej jest ciężko. Zresztą pewnie sam wiesz, widzisz. Ubezpieczycielowi nie odpuszczaj. Trzymam kciuki!