Chcę tylko kolegów ostrzec przed wycieczka po to auto. Bo trup straszny aż żal słów i wcale nie trzeba tak wysokich wymagań jak moje żeby uciec w te pędy
https://allegro.pl/ogloszenie/alpina...ull-7492361690
Wersja do druku
Chcę tylko kolegów ostrzec przed wycieczka po to auto. Bo trup straszny aż żal słów i wcale nie trzeba tak wysokich wymagań jak moje żeby uciec w te pędy
https://allegro.pl/ogloszenie/alpina...ull-7492361690
Napisz coś więcej, bo są rzeczy, które inni mogą zaakceptować.
Tragedia.
Sprzedający kompletny brak wiedzy o aucie.
Silnik chodzi nierówno, drży, grzechocze coś.
Skrzynia po wejściu w tryb manualny nie chciała wrócić do normalnego.
Lampy tył klejone
Obydwie kieszenie ze skóry na fotelach urypane i zamontowanie na tryttki
Kupa rys i uszkodzeń w kabinie
Zamiast tylnego uchwytu na napoje w kanapie upchane DVD tak że pianka z kanapy wystaje
Błąd trakcji, poduszki, czujników kół i czegoś tam jeszcze. Jednym słowem choinka zegarów
Auto brudne, zasyfione widać że długo stoi
Właściciel oczywiście lekarz z Niemczech pewnie jeszcze w Wehrmacht służył.
Typowe komisowe gadki i podejście
Na placu były też dwa E32 obydwa trupy po 30 tyś widać że szukają jeleni na rzadkie auta co się nie znają.
Jedyna zaleta wozu to moc wg mnie miał i to tyle.
No cóż, Alpina jest gdzieś tam u mnie z tyłu głowy, ale jakbym się decydował, to chyba sam bym szukał, niż oczekiwał "gotowego" od handlarza. Dla przykładu od prawie roku, jak nie rok, do kupienia jest B7 F01 i też się coś sprzedać nie może.
Jak powłoka lakiernicza na niej? Szyby oryginały?
Fajne z wyglądu ... ale :)
Na BC nawet na zdjęciach widać czerwone autko więc musi cos być
Nie wiem ja tam nie latam koło każdej fury z czujnikiem od tego mamy Miro.
No ja myślę między AMG a Alpina i chyba padnie na AMG niestety za mało tych Alpin strach gdzie to potem serwisować i skąd ładna kupić
Damned w E65 jest jedna na całą Polskę i bardzo chciałem w ogóle ją zobaczyć spodziewałem się cyrkow skoro była w komisie ale nie aż tak
Ja też latam z czujnikiem bo nie lubię kupować złomu I to nie tyle ze względów estetycznych, ale głownie ze względów bezpieczeństwa.
Kupiłem Alpine w pierwszym lakierze. Serwis można spokojnie znaleźć. Z Alpiną jest Tylko jeden problem - sama fantazja nie wystarczy ;)
Powodzenia w poszukiwaniach.
Pozdrawiam,
Michał
nie rozumiem sama fantazja???? swoją drogą gratulacje b12 piekne auto
Pan Michał odpoczywa 24h za zaglądanie do kieszeni. Reszta komentujących niech policzy do 10 zanim napisze coś głupiego...
Przemierzyć i sprawdzić autko pod względem lakierniczo -blacharskim . Jak ok to reszta do ogarnięcia. Jak był bity to to już jest skaza do końca jego istnienia . Jeżeli komuś to nie przeszkadza to ok....jego sprawa. Cenę za auto ustala sobie jego właściciel i to jest jego sprawa ile żąda za swoje auto. Ktoś się może z tym zgadzać lub nie, ale przecież nikt nikomu na siłę niczego nie wciska ani nie zmusza. Wolny kraj.
Miro z tym lakierem to powiem Ci tak ostatnio kolega kupił Touarega 2 letniego z małym przebiegiem z usa ja jestem na prawde pedantem jak chodzi o samochód no i myślałem, że bezwypadek maszyna piękna igła w *** a on mówi że przodu nie było wszystko zrobili a na koniec kupili elementy pod kolor żeby ktoś taki jak Ty 10 lat później kuując cieszył się z pierwszego lakieru.... I takich znajomych co mają prawie nowa auta już z przygodami mam na pęczki także ja średnio wierze w nastoletnie wozy bez przygód
Po drugie jak dla mnie delikatna przygoda nie dyskwalifikuje auta jeżeli było poprawnie naprawione może aut nie mierze czujnikiem ale zawsze przed lub po zakupie jadę z wozem do znajomego lakiernika i ogląda od spdku wszystko podłoge podłużnice itp czy nie kupiłem czegoś co było z drzewa odwinięte i jakoś tak mi się to sprawdza nigdy trupa nie kupiłem.
A to, e auto ma drugi lakier czy troche szpachli na błotniku jaki ma to wpływ na bezpieczeństwo????? Żaden to tylko my Polacy tak sikamy z tymi komputerami czujnikami przy zakupie itp a budżet na auto zazwyczaj z dupy a kupić to merca chcemy z pierwszym lakierem małym przeiegiem itp a bużdet na matiza po kolizji :))))
No właśnie @Zdzira . Miernik to proforma. Ja lakieruję auta od prawie 30 lat do dnia dzisiejszego. Pracujemy dla niemieckiej firmy i uwierz mi ,że robimy auta których normalny człowiek nigdy nie widział na oczy i może nie zobaczy. Lakieruję około 400-500 aut rocznie. Znam masę warsztatów blacharskich, mechanicznych i lakierniczych.
Wiem co można zrobić z autem po wypadku i znam dobrze metody blacharzy i w których miejscach je tną i wstawiają nowe czy nie jednokrotnie inne używane elementy karoserii auta. Ja nie potrzebuję miernika aby sobie z tym poradzić i ocenić stan auta pod kątem napraw powypadkowych. Ludzie niestety nie znają tych "podstępnych" możliwości warsztatów i sposobów w jaki można przywrócić auto do życia.
Niestety masa warsztatów robi to w sposób ,że lepiej nie mówić.
Nie mam nic przeciwko lakierowanemu elementowi, tylko właśnie dla mnie dlatego oryginalny stan auta jest tak ważny bo wiem co polscy blacharze umieją a raczej czego nie umieją.
Wiem co się dzieje na blacharniach i lakierniach. Wiem w jaki sposób są ratowane felgi czy łapy mocowań skrzyni ,silnika czy nawet same te podzespoły.
Miernik dla normalnego człowieka nie mającego większego pojęcia o tym to jedyny środek uniknięcia potencjalnych kłopotów i wyrzucenia pieniędzy w błoto.
Handlarze w Polsce są jacy są, ale znam też naprawdę uczciwych i nie można wszystkich wrzucać do jednego worka.
Auto z USA akurat łatwo sprawdzić za parę złotych,zresztą z innych krajów również ale nic nie zastąpi oka wprawnego fachowca znającego temat.
Jak umiesz gotować w kuchni to jak Ci dają danie w restauracji to będziesz wiedział co jesz, a jak nie masz o tym pojęcia to niejednokrotnie zjesz nie wiadomo co a będzie Ci smakowało.
Auta z USA nigdy nie przyplywaja w calosci... bo to sie po prostu nie oplaca, ale jak ktos lubi bajki moze w to wierzyc :02.47-tranquillity:
Miernik lakieru nie daje zadnej gwaracji na cokolwiek... tylko oko i zdrowy rozsadek.
Zobacz tą http://kimbex.pl/samochody/alpina-b7-e65-unikat/
Jedyne co musisz brać pod uwagę że ceny czesto są podane w kwotach netto I nie raz nie zawierają opłat.
Pozdrawiam,
Michał
Fajna. I fv23% co dla mnie zaleta. Ale po obejrzeniu zarówno AMG jak i Alpina B7 padnie raczej na AMG. Narzeczona też woli AMG także....
Jest jeden mały wyjątek od tej reguły, jak ktoś ściąga jako mienie przesiedleńcze.
A ta Alpina z kolei z Japonii. Jak podoba mi się E65 w przedlifcie, to Alpina w tym modelu wygląda słabo. Co do ceny, zgodnie z polskim (a może i europejskim) prawem, jeżeli przy cenie nie ma adnotacji, to cena jest ceną brutto i nie zmienia tego fakt, że niżej napisali faktura VAT.
Co do autu od Kombexa
Moge pomóc w kupnie/pośrednictwie.
pana Krzysztofa znam bardzo dobrze.
Jakby co to dajcie znak.
Jak na alpine to ubogo mi się wydaje
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
W211 e55 amg. Auto idealne spokojne nie rzuca się w oczy Alpina jest dla mnie zbyt ostentacyjna stwierdzam po obejrzeniu z bliska. W E38 bardziej mi się podoba ale tam ma słabe osiągi a wpierdala
To nie jest chyba samochód do osiągów:) bardziej rekreacyjny. Spalanie na poziomie 13-18 myślę że też bez tragedii. Z AMG jeździłem tylko cls55 amg I sposób działania mechanizmu roznicowego I asr-u był dla mnie nie do przyjęcia. Spalanie na poziomie 19-26. Bardzo ciężko było zejść poniżej.
Pozdrawiam,
Michał
Sportowy wóz to nie jest. Ale z drugiej strony jak ma 5-6 litrów pod maską to niech jedzie a nie aby żre. E65 jest szybkie w Alpina ale jak napisałem raczej nie dla mnie. Jak nie chciał zejść poniżej 19 to dziwne ten silnik ma opinie oszczędnego jak na moc i pojemność. Co do dyfra to myślę o szpera do niego są customowe za 6k
Lewy przedni ciemniejszy a z prawej na oko to nawet na całą stronę lakierowana bym obstawiał ,no ale mogę się mylić bo to tylko zdjęcia.
Właśnie Bartku. To trzeba organoleptycznie bo zdjęcia mogą przekłamywać. Często tak bywa.