http://allegro.pl/show_item.php?item=5954798776
http://zapodaj.net/images/b73ccc96068fe.png
http://zapodaj.net/images/fa2d9eaa654ba.png
AMEN
Wersja do druku
Faktycznie trup niezły i to za całkiem konkretne pieniądze można się było spodziewać czegoś lepszego
Na zdjęciach nie wygląda na taką masakrę. Współczuję koledze, który 600 km jechał - znam ten ból z własnych zakupów.
Tyle co się człowiek najezdzil kilometrów do takich apaczy to ciężko zliczyć...
Wysłane z mikrofalówki przy użyciu Tapatalka
powinien być paragraf na takich frajerów co oszukują w ogłoszeniu
Kolego jest paragraf. Jakbyś go nagrał to masz art. 286kk - usiłowanie oszustwa.
Natomiast faktycznie za 16k de facto, bo do tego opłaty. A gniot niezły.
Osobiście nie przeszkadza mi jak jest trochę szpachli, bo rożne rzeczy się dzieją, a nie koniecznie wypadki, ale uważać trzeba, bo często tak jak w tym wypadku zrobione jest do D.... A i jeszcze w celu oszukania. A tutaj jeszcze dziury, środek zajechany, silnik i skrzynka tez ...
Masakra. Współczucia dla kolegi. Zmarnowany czas.
Najgorsze jest to ze jak swojej 7 szukałem to było dokładnie tak samo i ceny tez wysokie. W końcu sobie sprowadziłem.
Co do szpachli czy malowanego elementu to też jest dla mnie wręcz normalne że coś było robione bo e auta maja po 20 lat. Więc jak wychodzi na mierniku że robiony był błotnik ale jest to zrobione dobrze to nie mam nic przeciwko. Gorzej że w tym aucie zasadniczo nie było ani jednego elementu który by nie wymagał interwencji nie mówiąc już o przebiegu który wynosił pewnie z pół bańki i to jeszcze nim dostał je w swoje ręce jeden z 10 Turków który wypasał w nim chyba jakieś kozy :) A co najciekawsze nei byłem pierwszym który ją oglądał bo przedemną już byli jacyś ludzie i koleś pewnie dalej łowi frajerów :)
Po co szukać kondona z niemiec ktoś dostał to za darmo za sprzątnięcie podwórka i czeka na frajera co się najara że bryka z niemiec lepsza jak z pl.
Na te krajówki po 5-6 tyś mówi się że kondom a już porejestrowane z ważnymi opłatami czasem lpg jakieś minimum porobione bo ktoś tym wkońcu tu jeździł i używał i nie jedna będzie lepsza niż takie paści z zza granicy przyciągnięte.
Ją jak kupowałem to jeździłem max 100-150km bo niestety większość ludzi oszukuje na zdjęciach i kilka razy było tak że igła okazywała się trupem więc wolałem chociaż sobie kilometrów oszczędzić.
Zgadzam się z Tobą. Jak jest zrobione dobrze i nie składane z 3 to w ogóle nie ma problemu.
Jak ktoś sobie zrobił to znaczy, że dba i mu zazwyczaj zależy na ładnym wyglądzie - wiem to po sobie, też swoją oddałem do malowania, bo każda ryska mnie wkurza.
Ale wiecie jak ludzie podchodzą, że zaraz wypadek miała niewiadomo jaki ;)
Niestety potem jest tak, że jak sprzedajmy auto, to ludzie patrzą i Ci mówią - Eeee Panie, takie w mieście obok jest do kupienia za 15 tys a Pan chcesz 20?
A potem się okazuje że ta za 15 mimo fajnego opisu i lepszego wyposażenia to trup nad trupami. A nasza jest w super stanie i zadbana...
Psują rynek tacy ludzie ... Psują wizerunek 7er tez.
http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-7...-ID6ygSBT.html
Przeglądałem Allegro i znalazłem taką, może Cie zainteresuje ;)
Nie ma gwarancji w jedną jak i w drugą stronę. I w sumie nie wiadomo jak to interpretować. Moja przygoda z drugiej strony. Latem zdecydowałem się sprzedać moje A8, auto jest w naprawdę fajnym stanie, mam wszystkie papiery, książkę serwisową, generalnie nie ma do czego przyczepić się. jakieś drobiazgi z lakierem, ale opisałem to. Dzwoni typ, że chce przyjechać, ma daleko i prosi o zdjęcia szczegółów. Ok, wysłałem zdjęcia rys i dodatkowo opisałem je. Typ dzwoni że lakier jest do poprawek i on takiego auta nie chce bo są rysy. Mówię, to żadna tajemnica, są rysy i wysłałem zdjęcia tych rys, jeśli Panu to nie odpowiada, proszę nie przyjeżdżać. Rano dzwoni, jedzie. Czekam kur.wa cały dzień zamiast z dzieciakami gdzieś się wybrać, ok, jest. Przyjechał jakimś parchem z laską, wyłazi z wozu XXXXXX i od razu pretensje. Dziewczyna jak to usłyszała to wsiadła do auta. Typ gada że pracuje w BMW na salonie sprzedaży i XXXXXXX wkoło auta z czujnikiem lakieru za 5 dych, myślę ok. Druga runda kończy się i mówi że wszystko jest ok, ale w serwisie Audi dostał informację (wysłałem mu VIN) że x lat temu były, notabene, wymienione w serwisie Audi w Niemczech tylne drzwi i co ja na to i dla czego to ukrywam???? Myślę se, pojebany zdrowo koleś, ale zmilczałem to. Pytam czy chce silnik zobaczyć, ok, podnoszę klapę, koleś nic nie rozumie, pierwszy raz podniesioną klapę zobaczył (w BMW pracuje). Ledwie korek wlewu oleju rozszyfrował. Ok, mam już nerwy na typa i pytam czy jedziemy pojeździć czy co, bo mi sobota mija. A ten mi o lakierze, ale czy nie dostał zdjęć? Dostał. Oglądał w HD. Takie duże wysłałem, ale nie, te rysy to jest problem. Opony za 1200Euro, felg nie liczę, gaz w tej konfiguracji co mam, to jest koszt 7500zł, środek i skóry nówka, technicznie 100% sprawny, a ten mi o kilku rysach, koszt naprawy 1500zł, gdzie widział zdjęcia i nic nie ukrywałem!!!
Suma sumarum typa wysłałem do domu a auto mam do dziś. I jestem zadowolony, w sumie to mu dziękuję bo sprzedałbym dobre auto.
Generalnie mam na myśli to, że tak przy zakupie jak i przy sprzedaży można kiepsko trafić.
Kiedyś mówiło się że człowiek cieszy się dwa razy - raz przy zakupie i raz po sprzedaży auta. Teraz jest to znacznie trudniejsze, powodzenia przy szukaniu.
Pozdrawiam.
monster_pl a teraz spróbuj na co dzień handlowac autami :D
Ja ogólnie handluje autami, ale mam tez od kumpla auto z niemiec, napisałem w ogłoszeniu, że nie moje i ze od kumpla - prawdę. Dzwoni koleś i mówi że chodzi mu o auto, no to ja pytam o jakie, a ten ze "a Pan handluje" a ja że tak a on" a to ładną bajeczkę Pan napisał w ogłoszeniu" a ja że prawde bo handluje ale to mam od kumpla, typ dychając "ale to czemu Pan tak długo nie może sprzedaż i a w końcu jakby było dobre to by Pan sprzedał" i sie rozłączył :D A potem pewnie gdzieś na forum napisze, ze handlarzyna oszust pisze w ogłoszeniach ze auta od kumpla sprzedaje :D
Do tego trzeba mieć nerwy :)
Też się kiedyś tak nadziałem z kumplem miała być lalka i ponad 1000km na darmo. Mało typa nie pobiliśmy.
Takich cymbałów jest pełno. Sprzedawałem okulara w210 e430, jak na okulara był zdrowy - miał jedynie 2 pryszcze rdzy na przednim lewym błotniku, sprawa na "zaprawkę", nic więcej, przebieg 300tkm nie kręcony. Przyjechał raz kupiec, też XXXXXX mi sobotę, podjechał z kolegą rozklekotanym i przerdzewiałym na wyolt fordem mondeo I, wiedział o rdzy bo mu mówiłem, ale i tak było "łoooooooo panie, w takim stanie to daję 5 tys. zł". Jak sprzedawałem e36 z baaaardzo małym przebiegiem (potwierdzonym + dawałem zobowiązanie, że jak okaże się że było coś kręcone to biorę auto z powrotem), to przyjechał mi "znawca BMW, kolekcjoner", który od razu jak wbił do auta to powiedział "teraz panu pokażę prawdziwy przebieg i zobaczymy ile MA NA PRAWDĘ PRZEJECHANE" i włączył test zegarów - jedna z liczb, które się wyświetlają na liczniku to 3xxxxx i od razu "WIDZI PAN AAAAAAAAAA OSZUST KOLEJNY, AUTO TRUP z 300tys. przebiegu, ZABLOKUJĘ SPRZEDAŻ TEGO AUTA, ZŁOM". Tłumaczyłem, że w każdej tak jest i że to jest przebieg to jest mit z giełd samochodowych, a on swoje więc powiedziałem żeby XXXXXXXX. Finalnie auto pojechało do Niemiec, bo u nas nerwów nie miałem na idiotów.
Wreszcie kupiłem. Kupiłem 740 od Vitoocars spod Częstochowy (jest na forum, ale bardziej na 5er niż tu - tam ją zresztą znalazłem). Rocznik 95, M60 4.0 z nalotem 193.000 (i tu uwaga - oryginalnym, bo sprawdzałem historię z książki w serwisie choć wierzyć się az nie chce). Stan środka jak nówka (na tylnej kanapie to chyba nikt wręcz nie siedział). Jest trochę do roboty (coś w zawiasie stuknie, szyba pęknięta, trochę w elektryce trzeba dłubnąć, pompa wspomy cieknie), ale ogólnie w porównaniu z chyba 10-cioma które widziałem dotychczas to stan funkiel nówka nieśmigany :)
A co najważniejsze - da się handlować autami bez ściemy. Zasadniczo w aucie wszystko zgadzało się w 100% z opisem i rozmowami przez telefon.
Jako ciekawostka dodam jeszcze ze jak kupowałem swoją przyjechały "szpece" oglądać do vitoo lagunę. Furak z Francji czy Włoch, czyli ogólnie poobijany trochę, ale stan mechaniczny naprawde ok. Wnętrze też jak nowe, wszystkie papiery itp a kolesie (ojciec w kaszkieciku i płaszczu w roli speca plus syn dla którego był zakup) marudzą że porysowany i że wyciek koło filtra oleju bo silnik nieumyty.... Gdyby fura była pomalowana i silnik wymyty jak robi większość handlarzy,to by furę wyrywali jak Reksio szynkę a na uczciwy stan pomarudzili , poględzili i odjechali. Klient w Polsce lubi być po prostu oszukiwany...
berlov lubią być oszukiwani i to do tego stopnia że ostatnio klient mi powiedział "ta kontrolka z poduszki bardzo razi, to juz lepiej niech ją Pan wyjmie bo każdy będzie marudził" - spytałem się go tylko czy chciałby kupić takie auto, ale to dyskusja bez sensu była. Pojechali. Mam auto które na szybko chce sprzedać i nic przy nim nie robię, no ale w końcu będę musiał odszukać czas na niego, bo nie da rady.
Ja kiedyś dostałem auto w spadku i wystawiłem je oraz swoje auto na sprzedaż, na zasadzie które pierwsze zejdzie to zejdzie a drugie zostawiam, albo sprzedam oba i kupie coś innego. Też miałem telefon o auto i po mojej odpowiedzi "ale które?" zostałem "zwyzywany" od handlarzy.
Jak biorę od handlarza to zawsze się jakoś dogadam a jak do prywatnych prawie zawsze walą ścieme i udają głupich - noo po za tymi co są :D "A to ta kontrolka z oleju to nie ma się cały czas świecić" :D
Kumpel ostatnio dostał telefon o jakieś auto, zrobił paredziesiąt km w jedną strone lawetą, przyjeżdża a tam laska bez umów i w karcie pojazdu kartka wyrwana :D A Ona "ale to ja Wam dośle potem" :D
Niestety prawda jest taka ze 95% Polaków jak widzi przebieg 2XX+ to od razu dyskwalifikacja auta z listy potencjalnych do obejrzenia o autach 3XX to juz nawet nie ma co wspominać
Ten naród sam nauczył cofać przebiegi :(
A fakt jest taki ze jak przeglądam szwajcarskie ogłoszenia i widzę 7er z przebiegami 400-500k to one wewnątrz wyglądają duuuużo lepiej niż 99% tych z Polskich z przebiegami 200-300kkm
w 2005 roku mój ojciec miał e32 735ia i jak sprzedawał przyjechało dwóch kolesi innym 735 , nasza miała wtedy 375.000przebiegu i była chyba jedna z tych z najwiekszymi przebiegami na alledrogo reszta w ogłoszeniach nie zbliżała sie nawet w okolice 300k
1 pytanie zadali " ile przebieg skręcony? " :D na co moj ojciec ze no jak przecież ma prawie 400 a oni na to" idzie pan obejrzy nasza ma 750.000 i wyglada w środku nie gorzej od tej pana " :D
Ot ciekawostka - furak pojawił się ponownie ale tym razem na śląsku:
http://olx.pl/oferta/bmw-seria-7-bmw...tml#998b8f5afe
Ciekawe w takim razie co w nim wyszło jeszcze albo za ile poszedł skoro ktoś puszcza go dalej chwile po kupnie :)
Wymienili się handlarze dla zmyłki.