ładowanie pokazuje około 11 ub. piszczy chyba łożysko czasem . zapala się kontrolka akumulatora . czy to zwiastun końca szczotek czy coś więcej? pozdro
Wersja do druku
ładowanie pokazuje około 11 ub. piszczy chyba łożysko czasem . zapala się kontrolka akumulatora . czy to zwiastun końca szczotek czy coś więcej? pozdro
11? to nie masz w ogóle ładowania, powinno pokazywać 14,4
A pasek napięty?
Moim zdaniem szczotki masz na wykończeniu
pewnie , że można zrobić samemu ;)
masz m60 takżę będziesz mial nieco roboty z wyjęciem samego alternatora. Odkręcasz bodajże 4 śruby i poznije musisz odrkęcic przewód prowazdący do alternatora ( poznasz taki duzy gruby czerwony ) . Najtrudniejsza część to wytargać alternator z komory silnika. Trzeba będzie obrócic pare razy alternatorem zeby ładnie wyszedł. Poźniej rozbierasz go na części pierwsze. Zdejmujesz obudowę i wymieniasz szczotki :).
dziś alternator umarł całkowicie tylko mnie martwi jedna sprawa czy czasem też sie nie wyłożyła pompa wspomagania bo kiedy kręce kierownicą na postoju to tak jakby sie zacinała ale to chyba wszystko wariuje co jak wysiada alternator bo też abs sie zapala getriebeprogram itp....
w m60 napewno jest na tym samym pasku i pompa wody też,dla lepszego jego wyjęcia polecam ściągnąć pompę od wspomagania
już zabierałem sie za wykręcanie alternatora ale zauważyłem że jego łożysko jest w jak najlepszym porządku tzn. raz zakręce ręką i jakieś 15 sek. kula się dalej samo a za to pompa wody stoi prawie że w miejscu wieć ją wyjąłem zawiozłem do regeneracji.powiedzieli że nie na sto procent ale raczej to ona bo sprawdzili i działa tylko pod bardzo dużym cisnieniem a jak zmniejszali ciśnienie to od razu stawała...
dobra teraz to mam powoli dosyć tego samochodu
-mam po regeneracji pompe wspomagania i alternator ,naładowany akumulator wszystko złozone tak jak było. tylko że wogóle nie ma prądu po przekręceniu kluczyka jest zero reakcji zero kontrolek nic kompletnie. o co chodzi jest jakiś bezpiecznik który odcina dopływ prądu do silnika z akumulatora?pozdrawiam
Kolego masz dość auta bo zapewne z Ciebie taki mechanik jak ze mnie chirurg.... Daj auto do kogoś kto zna się na rzeczy to ogarnie auto a i Ty stracisz mniej nerwów. Swoim sposobem przekopiesz, wyremontujesz połowę auta a usterka i tak pozostanie.
To czemu auto nie chodzi ;)??
nie wiem myślałem że to forum jest od tego że jak ktoś nie wie czyli ja to drugi czyli np. ty może coś podpowie temu który nie wie . a skoro z ciebie taki chirurg to może podjedziesz zerknąć co masz jakieś 200 km. w jedną strone zwróce ci za paliwo plus za naprawe jak to ogarniesz . a tymczasem ide działać dalej do mejej bestii 3-maj się
Spoko. Sam też ogarniam co się da ale z doświadczenia wiem że czasem lepiej czegoś nie tykać ;). Rzeczy z pozoru łatwe do naprawy czasem stwarzają więcej problemów niż myślisz ;) .Jak bym do Ciebie podjechał to na bank bym tego nie ogarnął... Jak już pisałem ani ze mnie chirurg ani mechanik. Powodzenia !
Dzięki jak mi się uda to zrobić to na pewno napisze
dzisiaj wszystko złożyłem identycznie jak wczoraj i działa, nie mam pojęcia co to wczoraj było chyba jakiś bunt. tylko panowie od regenarcji pompy wspomy coś słabo dali rade bo układ szczelny odpowietrzony zalany świerzym płynem a coś tam w pompie jakby tarło. ale może sie jeszcze dotrze a jak nie to dali rok gwarancji więc nie ma strachu pozdrawiam