[mechanika] kolektor ssący,łopatki

Czy można w kolektorze ssącym wyjąć łopatki i czy po takiej operacji silnik będzie reagował inaczej ,lub będzie jakikolwiek problem ? Pytam z czystej ciekawości ,zapobiegawczo ;) . Sporo opinii o awarii tego elementu. Pytałem się w serwisie to nie mieli przypadku ,albo nie chcieli mówić :P .Jaka jest wasza wiedza w tym temacie .

Rozumię, że chodzi Ci o tzw klaky.
Możesz je bez żadnego problemu usunąc i nic się nie stanie. Nie wszystkie silniki je w ogóle fabrycznie miały. Ja w obecnym samochodzie posiadałem i usunąłem - nie ma z nim żadnych problemów i przede wszystkim obawy że coś się urwie i rozwali silnik.

Raczej o to chodzi , a co z przewodem podciśnieniowym który tym steruje,bynajmniej zapamiętałem że takowy tam jest przy wymianie świec żarowych ,zostaje on na swoim miejscu tak ? czy osiągi się zmieniają ? lub wpłynie to na kulturę pracy motoru?

Przewody podciśnieniowe sa 4 w tych silnikach i tak jak piszesz jeden steruje tymi klapkami. Nie jestem jednak pewien co należy z nim zrobic po usunięciu klap. U mnie robił to mechanik. Osiągi się nie zmianiają i kultura pracy również nie. Jak już pisałem, wychodziły modele które ich fabrycznie nie posiadały.

usuwa się tylko same klapki reszta zostaje nawet pręt do którego są one przymocowane,operacja szybka i bezbolesna i tania ;)

Odświeżę temat, bo minęło kilka lat, a nie chciałbym nowego tematu wrzucać.

Jak Wasze doświadczenia po usunięciu klapek? Mnie ten temat nieco irytuje, bo wszyscy je usuwają, a poza paroma zdjęciami w necie nie napotkałem nikogo, kto miałby realną usterkę tego elementu. Temat o tyle dla mnie zagadkowy, że pewnie niewielu bierze pod uwagę dwa podstawowe zagrożenia związane z usunięciem ww. elementów:
1. Rozbiegnięcie się silnika w przypadku nieszczelności turbo, a takich aut na żywo już oglądałem dwie sztuki + mi się to zdarzyło za mojego pierwszego auta z klekotem pod maską.
2. Znaczne pogorszenie się spalin, czyli lada dzień będzie trzeba wymieniać DPF.

Może ktoś się podzielić doświadczeniami popartymi jakimś dłuższym czasem użytkowania, a nie tylko kilkoma dniami po wyjęciu klap wirowych?
Po usunięciu trzeba wpuszczać w kopa jakiegoś wirusa, żeby check engine się nie pluł, czy przechodzi to gładko bez żadnej ingerencji?

Cytat:

---

Zamieszczone przez HTN

Odświeżę temat, bo minęło kilka lat, a nie chciałbym nowego tematu wrzucać.

Jak Wasze doświadczenia po usunięciu klapek? Mnie ten temat nieco irytuje, bo wszyscy je usuwają, a poza paroma zdjęciami w necie nie napotkałem nikogo, kto miałby realną usterkę tego elementu. Temat o tyle dla mnie zagadkowy, że pewnie niewielu bierze pod uwagę dwa podstawowe zagrożenia związane z usunięciem ww. elementów:
1. Rozbiegnięcie się silnika w przypadku nieszczelności turbo, a takich aut na żywo już oglądałem dwie sztuki, w tym mi się to zdarzyło za mojego pierwszego auta z klekotem pod maską.
2. Znaczne pogorszenie się spalin, czyli lada dzień będzie trzeba wymieniać DPF.

Może ktoś się podzielić doświadczeniami popartymi jakimś dłuższym czasem użytkowania, a nie tylko kilkoma dniami po wyjęciu klap wirowych?

---

Mialem e46 2.0D polift. Kupilem ja z klapka w siniku. Po remoncie i wycieciu pozostalych klapek ktore byly jeszcze na swoim miejscu auto do dzisiaj zrobilo 20tys km (jezdzi nim moj sasiad) nic sie nie dzieje.
Mialem e38 3.0D polift i wywalilem klapki w pierwszy dzien. Auto przejechalo u mnie 60tys km i wszystko gralo.
Jakis czas temu wywalalem ze znajomym klapki z jego bmw e60 2.5D po ich wywaleniu zadnych zmian w pracy silnika itd. Przejechane dopiero 6tys km.

Mam tez znajomych z bmw e60 e65 co juz dawno nie maja klap i sobie chwala. Nieznam przypadku zeby przez brak klapek cos sie dzialo nie tak z autem.
Pozdrawiam.

Cytat:

---

Zamieszczone przez HTN

Odświeżę temat, bo minęło kilka lat, a nie chciałbym nowego tematu wrzucać.

Jak Wasze doświadczenia po usunięciu klapek? Mnie ten temat nieco irytuje, bo wszyscy je usuwają, a poza paroma zdjęciami w necie nie napotkałem nikogo, kto miałby realną usterkę tego elementu. Temat o tyle dla mnie zagadkowy, że pewnie niewielu bierze pod uwagę dwa podstawowe zagrożenia związane z usunięciem ww. elementów:
1. Rozbiegnięcie się silnika w przypadku nieszczelności turbo, a takich aut na żywo już oglądałem dwie sztuki + mi się to zdarzyło za mojego pierwszego auta z klekotem pod maską.
2. Znaczne pogorszenie się spalin, czyli lada dzień będzie trzeba wymieniać DPF.

Może ktoś się podzielić doświadczeniami popartymi jakimś dłuższym czasem użytkowania, a nie tylko kilkoma dniami po wyjęciu klap wirowych?
Po usunięciu trzeba wpuszczać w kopa jakiegoś wirusa, żeby check engine się nie pluł, czy przechodzi to gładko bez żadnej ingerencji?

---

Ja usuwałem w każdym 3.0d, raz w E38, raz w przedliftowym E65, raz w poliftowym.

Przedliftowe E65 jest w rodzinie nadal, od usunięcia przejechane >20 tysięcy km i na razie wszystko jest w porządku. Klapki wyjąłem sam, nie spowodowało to żadnego błędu etc. Oprogramowania w silniku nie zmieniałem. Z minusów podczas gaszenia silnika odczuwalne są nieco większe jego wibracje- normalnie w tym momencie zamykają się klapki, powstaje w kolektorze podciśnienie, a silnik gaśnie bardziej kulturalnie, niestety po ich usunięciu jest z tym trochę gorzej. Tak samo pewnie było w E38, ale tam kolektor był strasznie ubrudzony i same klapki były w mocno zaniedbanym stanie- jedna stała zupełnie, pewnie przeleciała by przez silnik lada moment.

W poliftowej (wnioskuję z Twojego profilu, że masz taką samą) usunąłem owe klapki może ze dwa tysiące kilometrów temu- tutaj skutków nie odczuwam wcale, bo te silniki mają już klapę gaszącą- elektryczną przepustnicę przed zaworem EGR. W trakcie gaszenia momentalnie zamyka dopływ powietrza. Nie wiem tylko jak po tej operacji zachowałby się DPF, bo go wyciąłem. Na ten temat słyszałem właśnie różne opinie, m. in. taką, że DPF nie potrafi się bez tych klapek wypalić poprawnie- nie wiem tego na 100%. Pogorszenia osiągów nie zauważyłem, ale to akurat mniej obiektywne, bo mam grzebnięty soft i trochę innych rzeczy.

Z informacji dodatkowych na ten temat, które wcześniej zbierałem- klapki montowali w BMW, które wyposażone były w automatyczną skrzynię biegów. Miałem przez chwilę manuala E39 3.0d i tam kolektor był bez klapek fabrycznie. Ale spotkałem się też z wyjątkiem. Ostatnio w X5 2004r., więc silnik M57N 218 KM, widziałem kolektor bez klapek- i tu ciekawostka, bo auto w automacie, w dodatku z silnikiem 218 KM, więc albo tak wyszło z fabryki, albo ktoś za granicą wrzucił zwykły kolektor (wątpliwe raczej).

Dzięki za informacje. Generalnie ja ich wyrzucenia nie mam w planie. Prędzej wymianę i regularne czyszczenie kolektora dolotowego, bo pewnie przez syf się te klapki wyłamują. Wyczytałem jednak, że u mnie są już klapki po modyfikacji - wkładane z całą kasetą. One mają też nieco grubszy trzpień, który wcześniej się ukręcał. Klapki oczywiście nieosiągalne, ale już kupiłem dawcę w używce. W ostateczności odżałuję te 2 patyki na nowy kolektor i będzie z bani na kolejne przynajmniej 100tys.km. Przeliczając na ilość km nie jest to jakiś mega koszt - jakieś 2gr/km.

Znalazłem ciekawy wątek na forum Opla odnośnie usunięcia klap wirowych. Popatrzcie na wykresy jak usunięcie klapek wpłynęło na wykres momentu: http://forum.opel24.com/topic/39568-...-wirowe/page-6

Klapki zostały stworzone po to by były i na pewno do czegoś służą. Bawią mnie wypowiedzi znawców PL od inżynierów, że można usuwać nic się nie stanie......
Klapek nie można usuwać to, że komuś się nic nie stało i jeździ to do czasu lub do czasu kiedy kolejnego mielona komuś sprzeda. Klapki plastikowe można wymienić na klapki metalowe z uchwytami metalowymi nie żadne zaślepki.
Radzę doczyścić i ewentualnie wymienić jeśli się boisz, ale nie słuchać bzdur żeby usuwać bo dużo już takich znawców płakało...

Cytat:

---

Zamieszczone przez KleMarine03

Klapki zostały stworzone po to by były i na pewno do czegoś służą. Bawią mnie wypowiedzi znawców PL od inżynierów, że można usuwać nic się nie stanie......
Klapek nie można usuwać to, że komuś się nic nie stało i jeździ to do czasu lub do czasu kiedy kolejnego mielona komuś sprzeda. Klapki plastikowe można wymienić na klapki metalowe z uchwytami metalowymi nie żadne zaślepki.
Radzę doczyścić i ewentualnie wymienić jeśli się boisz, ale nie słuchać bzdur żeby usuwać bo dużo już takich znawców płakało...

---

Klapki służą do zmiennej geometrii dolotu. Tyle, że większość ludzi woli mieć niewielki dołek w charakterystyce w dolnym zakresie obrotów niż ryzykować zerwanie klapki.

Mechanicznie nic złego nie dzieje się gdy klapek nie ma. E60 LCI 525d(fizycznie 3.0d) nie miała klapek fabrycznie

Właśnie ciekawy jestem jaki to ma efekt długotrwały. To, że nic się nie dzieje natychmiast, nie znaczy, że nie stanie się po np. 50.000km. Jakieś skutki tego mogą być. Na opale też teoretycznie pojeździć można, ale do czasu. Wydaje mi się, że jeśli w e60 nie ma ich fizycznie, wcale nie znaczy, że jak w naszym motorze usuniesz, to jest wszystko cacy. Może być jakoś inaczej rozwiązany programowo efekt, który pozwala na uniknięcie klapek.

Pytanie teraz, czy moje wątpliwości są słuszne, czy po prostu jestem przewrażliwiony. Widzę jak w robocie na testach robią różne dochodzenia, bo coś tam się dzieje - coś się przyciera, coś tam się zapieka... Chodzi mi o to, że wiele razy widziałem, że diabeł tkwi w szczegółach i bardziej to mnie zastanawia. Skoro dół nie jest tak odczuwalny bez klapek, to może ich funkcja jest zakrojona na szerszą skalę.

Co Wy na ten temat sądzicie?

Według moich obserwacji, jak usunąłem klapki, to podczas muskania gazu czuć wibracje. Kiedyś tak miałem w Mercedesie W124, jak silnik łapał lewe powietrze. Jak będę miał czas, to wrzucę klapki z powrotem i zobaczę jakie będę miał spostrzeżenia. Teraz najeździłem się bez nich i skrupulatnie obserwowałem zachowanie silnika. Nic niepokojącego, poza tymi lekkimi wibracjami przy muskaniu gazu nie zauważyłem. Teraz czas na odwrócenie sytuacji. Napiszę jakie efekty to przyniosło.

Nie należy generalizować sprawy do wszystkich silników jeśli chodzi o tzw. klapki . Każdy z nich inaczej reaguje na usunięcie klapek. Inaczej wygląda to w M57 bmw, a inaczej w 1,9 Jtd fiata. Działanie sprawnych klapek ogranicza się do niskiego zakresu obrotów i często powiązane jest z działaniem zaworu egr. Nie spodziewałbym się jakichś strasznych rzeczy po usunięciu klapek nawet w perspektywie 50 czy 100 tkm w przypadku 3.0d BMW. Programowo wygląda to tak, że są mapy sterujące klapami i można je software'owo otworzyć. Pisałem już, że jeżeli w silniku zastosowano te klapy i istnieje obawa, że są one w kiepskim stanie (przebieg, jakość paliwa) to należy wymienić kolektor. Jeżeli ktoś uważa, że to za duży wydatek to lepiej niech usunie klapki. Jeśli usunięte zostały klapki to moja rada jest taka, aby wyłączyć egr. Pojawi się wtedy więcej czystego powietrza w zakresie niskich obrotów, co zniweluje w pewnym stopniu osłabienie dołu.

Też właśnie zastanawiałem się, czy nie zamknąć EGR. Kolektor dolotowy miałem zasmolony lekko, ale klapki działały ok, było trochę nagaru na nich, pewnie gdyby nie EGR, to byłoby o wiele czyściej w środku...

Zbichu chyba mi pisał, że jest opcja zamknięcia go na stałe. ISTĄ ja u siebie ograniczyłem go do 40mg/storke, więcej się nie da i też nie mogę, bo mi na TUV sprawdzają spaliny za każdym razem. Jak masz opcję, to zamykaj. Raz, że czystszy kolektor będzie, dwa, że skrzynia u mnie łagodniej zaczęła chodzić.

Jak chcesz zadbać jeszcze o czystość kolektora, to polecam zamontować zewnętrzny separator oleju. 3,0 diesle, jak zresztą wiele silników turbo lubią ciągnąć olej odmą. Tutaj masz temat: http://7er.pl/showthread.php/43900-Oil-catch-can/page2

W mojej e66 730d mam zasliepiony egr plus wyłaczony w ecu tak samo dpf off klapek brak :)Zrobiony program na 280km auto smiga super.Ostatnia trasa Francja-Polska 3 osoby plus bagaże srednia prękość 140-150 spalanie 6.5 litra na pełnym zbiorniku wyszlo prawie 1400km. Trasa Polska-Francja średnio 160-180 km spalanie 7.5litra sami byliśmy w szoku ile ta bestia paliła :

Także nic złego się nie dzieje po wywaleniu egr-a i klap z kolektora mimo brak dpf auto nie kopci

Dzięki Panowie za rozwianie wątpliwości. Czytałem już HTN o Twoim pomyśle na separator, na pewno będę musiał to zrobić, bo czasem puści krótkiego bąka siwego dymu po dodaniu gazu. Delikatnie zakopci przy pierwszym odpaleniu na zimnym silniku, a znacznie bardziej, gdy przygazuję kiedy silnik na postoju pochodzi kilka minut.

W poście #23 opisałem moje wrażenia po ponownym montażu klapek po dłuższym czasie: http://7er.pl/showthread.php/48053-K...t=klapy+wirowe