Fakt nie znam, nie czytałem całego a nawet jakbym przeczytałbym to bym się go nie zapamiętał :) a Ty go znasz ?
Czyli Twoim zdaniem magicznym sposobem nad wymiganiem się od sprzedaży (oczywiście zgodnie z zasadami allegro) czegoś poprzez allegro jest napisanie, że coś się uszkodziło? Kupię samochód, ktoś mi napisze że został skradziony/spalony i już nie musi mi go sprzedawać? Telefon? TV? Chyba jednak nie.
Oczywiście wypadki chodzą po ludziach, ale w takim przypadku sprzedający powinien się wytłumaczyć właśnie poto, żeby kupujący nie wymagał od niego wylicytowanego przedmiotu, do czego ma pełne prawo (całego prawa też nie znam)