Hah nie dostaniesz nawet rat na tv nie mowiac o kredycie
Wersja do druku
Michał ,najpierw się dowiedz jakie sa warunki dostania kasy z UP i Ci sie odechce.
Kredyt w PKO dostaniesz bez zabezpieczen na nowa działalnośc 10 tys zł i co z tym zrobisz ?
Niestety w naszym kraju nic sie nie robi zeby się coś działo
mówiąc delikatnie, nie będzie łatwo:/ Nie ulegajmy reklamom Banków ponieważ to tylko wabik, tzw " wystarczy dowód" to zwykła "ściema" ponieważ w systemach są informacje o klientach banków. Biki, dupiki, banki instytucje finansowe mają tyle informacji o nas że faktycznie wystarczy im dowód aby kogoś dobrze prześwietlić i określić co mogą nam zaoferować....lub NIE. Brak historii bankowej bardzo komplikuje sytuacje i zazwyczaj nie dostajemy "NIC" jeśli np nie pracujemy .
Tak tylko kasa z UP jest bezzwrotna a kredyt musisz oddać i to jeszcze z nawiązką.Jeśli jesteś zarejestrowany jako bezrobotny wystarczy dobry biznesplan , zamiar prowadzenia działalności zgodny z wykształceniem i nie powinno być problemu z dostaniem kasy z UP.Z tym kinem samochodowym też dobry pomysł,w Stanach już to ktoś wymyślił w latach 30 tych,ale na sam początek musisz zainwestować conajmniej 100 tyś zł,rzutnik,ekran i inne akcesoria...o placu nie wspominam.
Koledzy jeśli ten temat ma być po to żeby sobie pomarudzic to ja passuje. Wiadomo że nie jest latwo ale nikt niczego za darmo nie daje trzeba się troche natrudzic. Co do up jest ciezko, zwlaszcza że wzgledu na idiotyczne wymogi ale jak pokombinujesz wstrzelisz się w grupe docelowa i jest szansa. Kredyt do 30tys. W pekao bodajze. Nie interesowalem się dokladnie wiem że mozna.
:D patrząc na reklamy to dają wszystkim i zawsze ...ale życie to nie TV :D
up daje maks 18 tysięcy w moim regionie wmagania dla debili jak tylko coś nie udokmentjesz jak oni chcą to musisz oddac i to z odsetkami jak w normalnym banku jak ci nie wyjdzie to samo p to najgorsze ścierwojady jakich znam ja bym ich wszystkich wylał a kase z obsłgi tego rzędu oddał na faktyczne miejsca pracy
banki w reklamach to ładnei mówią jak co do czego to dostaniesz ale z 10-20k na tyle możesz liczyć na poczatek wedlug mnie
No to faktycznie,jak ktoś dostanie z UP pieniądze na firmę i nie dopełni formalności lub nie da rady utrzymać działalności przez 12 miesięcy to jest de..lem.W praktyce wygląda to tak,że wpłacają ci kasę na konto,masz 30 dni na wydanie pieniędzy,przynosisz im faktury, po 12 miesiącach zgłaszasz się do nich z zaświadczeniami z ZUS , US,że płaciłeś składki i na tym koniec,umowa rozwiązana.A czasy gdy banki dawały kredyt na gębę i na ładny uśmiech już dawno minęły :)
tak tylko postaw się w sytuacji jak mój znajomy założył firmę przyszedł kryzys i branża się skurczyła najszybciej pada firma co ma pare miesięcy bo nie ma żadnych oszczedności tylko zazwyczaj kupę zobowiązań zaciągniętych na start i teraz w nagrode od państwa, że próbowałes stworzyc miejsca pracy itd dosajesz kwitek, że jak wziąłeś 15 koła to masz oddac 20 zajebioza
Niestety takie jest ryzyko,każdy składający wniosek ma świadomość jakie są restrykcje,w umowie z UP jest wszystko wyszczególnione.Kumpel dwa lata temu też otrzymał dotacje i otworzył warsztat (wymiana opon,wulkanizacja...),niestety mu nie szło,ale co miesiąc płacił zus (przez pierwsze dwa lata najniższa składka ponad 300zł), jakieś groszowe wpłaty do us i wywiązał się z umowy,po roku sprzedał maszyny i był parenaście tysięcy do przodu.
Marek, co było powodem że mu nie poszło? To zazwyczaj idzie ...kwestia miejsca no i sprzętu.
Zły punkt,zakład 5 km za Częstochową (na jego posesji),konkurencja,słaba reklama.
czyli miałem rację, miejsce to podstawa...ja mam pomysł na idealne miejsce:) Ale nie powiem :D Chyba że sprzedam swoje urządzenia :)
koledzy zysk 2-3 tyś na mieśiąc to nie jest biznes tylko niewypał,nieudolne pchanie biedy do przodu i oszukiwanie samego siebie że prowadzi się firme ,choć dla niektórych sprzedawanie waty cukrowej na odpuście to też biznes:D kolego Michał piszesz że prowadzisz 2 czy 3 firmy a zyski 10 tyś na mieś są marzeniem to gratulacje ,przy takich zyskach ciekawe za ile lat pan "prezes" kupi sobie f01 albo dacze za miastem,
Nie napisalem że sam prowadze. 10tys na samym poczatku to bardzo wysoki zysk, no chyba że uruchomisz produkcje dyskow ssd :P f01 i daczy zwykle nie kupuje się majac 21 lat wiec jakoś nie bardzo rusza mnie ten argument ;)
To co piszesz wyglada na jakies mzonki, moze wiec zaproponuj swój pomysl na udany biznes ktory w pierwszym roku zapewni 10tys zl zysku i to my go ocenimy zamiast sluchac krytyki. No chyba że przez zysk rozumiesz dochod ktory trzeba obdzielic na pracownikow ksiegowosc marketing i podwykonawcow...
Ciekaw jestem bardzo Twojego pomyslu. Prowadzisz cos w tej chwili?
Cieszę się że temat sie rozwija i piszecie przykłady swoje badż swoich znajomych bo to pomaga zwłaszcza na starcie - Brawo !!! :cool:
Muszę się niestety zgodzić z kolegą JĘDREK - że biznes z którego zarobimy 2-3 tys zł na miesiąc to dla mnie też porażka ( to za takie pieniądze wole iść na etat i tyle samo zarobie pracując 8 godz/dzień) bez męczenia się z US,ZUS, itd itd itp
Zysk o którym piszecie czyli 10 tys zł/miesiąc to wg mnie też gra warta świeczki i takie mnie osobiście interesują :D
Oczywiscie że tak, nawet 50tys zl/mies jest spokojnie do zrobienia. Ale z czasem a nie od poczatku...!! "Bitch please..."
może i zarobisz 2-3 tys na mieś ale w jakim mieście bo w takim wydupiewie jak mój rawicz firma co daje 5tys na miesiac szefowi to dobra firma bop pracownik zarabia tu srednio 1200-1500 i i tak cięzko o prace już za 1500 czasy biznesów, że w 5 lat kupowało sie działkę pod dom potem dom i 750i minęły to nie lata 90 gdzie nie było konkurencji a rynek był bardzo chłonny
kolego MICHAŁ dla twojej wiadomości mając 20 lat jeżdziłem w140 i kupiłem go za 3 mieśiące prowadzenia działalności a było to w 2000 roku więc nie pisz że się nie da . chcesz pomysłu proszę; inwestując np.50 tyś kupisz koparkę kołową w miarę do pracy ,stawka za godz 100zł na wynajmie .5-7 litrów paliwa na godz, więc licz zyski . można też inaczej ;kupujesz maszynę do remontu (KOSMETYKi) za np.30 tyś przez 2-3 tygodnie odpicujesz i wystawiasz za 60 międzyczasie maszyna pracuje i zarabia ;wszystko fajnie tylko że nie będziesz tego robił bo poprostu się na tym nieznasz ,więc nic Ci z moich pomysłów
Czemu zatem tego nie zrobisz? Orientowałeś się w sprzęcie w tych pieniądzach?
Pomysł nie jest nowy i został już wyliczony. Pod koniec zeszłego roku wszystko to wyliczyliśmy bo byłaby jakaś tam szansa żeby wynajmować taką koparkę na 8h/dziennie codziennie po ok 120zł/h brutto - bez szczegółów. I to jest bardzo rzadka sytuacja, raczej fart.
Jeśli odejmiesz koszt serwisu, płacy dla kierowcy, paliwa oraz amortyzacji kalkulacja jest taka że po roku zostaje na czysto koparka (ok 120tys zł).
Czyli masz rację - 10tys. na miesiąc przy bardzo dobrych wiatrach ALE CO Z TEGO skoro trzeba koparkę spłacić?? W tym cała rzecz - nie od razu masz czysty zysk.
Co do Twoich zarobków w 2000roku... Mamy rok 2012 a nie dopiero co końcówkę lat 90. :( Zdzira ma rację.
2000 do 2008 to pieniądze same "wpadały" do kieszeni:D
Znam sporo osób które, gdyby ktoś im gwarantował że jak założą działalność i zarobią 3 tyś miesięcznie, po nogach by całowały.
Najważniejszy jest stały dochód a nie okazje za 50 tyś.
Pisanie o takiej kwocie że jest spokojnie do zarobienia to spore nadużycie, takie kwoty i większe ludzie zarabiają ( może i spokojnie) jednak wynika to z wieloletniego doświadczenia+kontakty nie wspominając o zapleczu.
Nawet gdyby komuś dać 10 szt wywrotek to zakładam że zanim zaskoczyłby w temacie "przeleciałby" co najmniej na zero 1-2 miesiące.
Nawet jak się na czymś znasz i jest się dobrym to nie ma gwarancji sukcesu:/
Panie Michale ; właśnie to robie więc spokojnie
i czemu nie urodziłem się w 75 zamiast w 85 ???? :(((( dzisiaj byłbym "wyżartym" jegomościem :)))
też nad tym sie zastanawiałem i powiem, Zdzira że gdybym sie urodził w 85 to pikowałbym w tamtym kierunku o którym pisze Michał
Roobs nawet sobie nie zdajesz sprawy jakim jest trudnym rynkiem Ukraina :)
żaden rynek nie jest łatwy, nikt nigdzie nie rozdaje siana jednak pewne etapy działalności się powielają falowo i właśnie to daje możliwość rozwoju.
Są dziedziny gospodarki w której lepiej jest zacząć np na zachodzie:)
Mój pomysł wygląda tak :
Zawiązujemy spółkę z o.o. 7er.pl (wysokość 1 udziału to 2.000 zł) zeby wystartować z większym kapitałem ... władze spółki wybieramy zgodnie z umową spółki z o.o. i mam 4 propozycje :
* sklep z częściami do wszystkich modeli BMW (zamienniki);
* restauracja z klubem nocny (w przypadku kapitału pow. 400.000 zł);
* stacja benzynowa;
* wiatrak energia odnawialna (państwo musi od nas kupić energię) ;
Przyszłościowy pomysł :
* warsztat samochodowy 7er
* wypożyczalnia samochodów;
Zyski : zgodnie z umową spółki czyli dewidenda!
Roobs ,ameryki nie odkryłeś ,spróbuj na Ukrainie ,a potem będziemy gadać :)
Olejus rób biznes plan i jak będzie dobry to wchodzę :)
Z mojego punktu widzenia i doświadczenia, bardzo dobry pomysł przekazał Jędrek, co prawda wszyscy się tym zajmować nie mogą ale prace i handel sprzętem budowlanym to bardzo dobry interes. Z tą różnicą, że pracę wykonujemy na akord, nie na godzinki. Grunt to mieć jakiś kapitał społeczny i wepchnąć się w jakiś sektor publiczny. "Po ludziach" się nie zarobi. Jeden nie zapłaci, drugi niewiadomo kiedy. A najgorsi są ludzie którzy najpierw płacą zaliczki do przodu... Sam aktualnie jestem na etapie poszukiwania koparki gąsienicowej do 50kPLN, grunt byle w stanie choćby dobrym+ ale już nie mam sił marnować kolejnej niedzieli na złomostwo, także jeżeli ktoś z Was ma coś czego nie będzie się wstydził, to proszę o Priv. Mieszkam w Bieszczadach, a mojego regionu nie można porównywać z innymi regionami bo tu przemysł nie istnieje, młodzi uciekli, ludzie żyją albo ze sklepików, warsztacików, agroturystyki, pracują "w lesie", są urzędasami albo pogranicznikami. Przyszłości brak, wszystkie ludzkie zapotrzebowania - zaspokojone, wszystko co nowe pada bo nawet jak jest taniej lepiej to i tak ludzie wracają do człowieka do którego chodzili całe życie. Jeżeli ktoś jest hardkorowcem to może przyjechać pożyć na próbę... Ja mam powoli dość. A co do ukrainy to trochę tam posiedziałem i dochodzę do wniosku, że z nimi się nie da. Są leniwi, cwani i krąży mentalność, że polaczek nie będzie się dorabiał na ich biedzie. A pozatym tam potrzebny jest potężny kapitał, żeby kupić sobie ludzi na stołkach, bo każdy co robi cokolwiek musi mieć nad sobą kogoś kto w razie czego "pomoże". Takie moje zdanie.
Nie muszę próbować ponieważ znam osoby które to robią od kilku lat i nie tylko na Ukrainie, także w Rosji oraz takich którym nie wyszło.
Poza tym nie muszę bo nie mam zamiaru cokolwiek tam zaczynać, jestem wygodny i wolę A4 ale na zachód:)
Elvis nie wiesz co odkryłem ponieważ nie wiesz co miałem na myśli potwierdzając słowa Michała:D
kolego siudemka jeżeli masz cokolwiek pojęcie o maszynach to śmiało możesz w to wchodzić , jeśli kupujesz koparke to tylko typową np liebherr,atlas,o&k ,itp ,wrazie co spokojnie ją sprzedasz ,ostatnio sprzedałem o&K RH8 gąsiennicową w idealnym stanie 93r ,za 50tyś
50 tys koparka :D do remontu, znajomy kupił kołową cat za 120 tys, pracuje obecnie na A2 obok mnie, silnik prosi o remont jakieś 10=12 tyś. Żeby kupić dobra koparkę trzeba dać minimum 150 tys i załapać robotę, za którą wykonawca Ci zapłaci w terminie często 30 dni, bo paliwo musisz kupić za swoje licz 12 godzin dzień razy te 6-8 litrów jakieś 400 pl dziennie na paliwo, operator do skarpowania minimum 20 pln za godz a awarie!!!!!!!!, 6 litrów to przy skarpowaniu a do tego trzeba mieć UMIEJĘTNOŚCI posiadanie koparki nie wystarczy. Aby dostać dotację z UE trzeba włożyć owe 150 tyś z własnej kieszeni, kredytu nie dostaniesz na używana maszynę, chyba że masz wysokie dochody lub bogatych poręczycieli, nie porównuj kolego procesu zakładania firmy i zapotrzebowania na maszyny z 2000 roku a obecnego stanu. Dziś już jestem pewny że po euro roboty drogowe staną w miejscu jedynie co pozostanie to..... zgadnij kolego.
daj sobie spokój z koparką do 50 tyś, chyba, że chcesz na nia patrzeć, albo kopać stawy za pare zł. z taką koparka nie masz szans pracując np dla eurovi, bo firma płacic ale też wymaga sprawności maszyny i umjiejetności operatora, taka maszyna nie wytrzyma pracy przez 12 czy 24 godzinny a żeby zarobić na paliwo, rate, Ciebie i ewentualnie operatora musi pracować 24h a to już dochodzi dodatkowy operator, to jak kupić E38 w cenie E32.
Dobra maszyna kosztuje. Sam pracuje na Komatsu z 2005 roku za ponad 200 tys i jest wyciek oleju silnikowego i hydrauliki małe ale są a sądzisz że koparka z 93 roku będzie idealna to z całym szacunkiem dla Jędrka to jak kupi c E38 za 5 tyś.
i jeszcze bardzo ważne o czym nie napisali koledzy, podatek od dochodu musisz zapłacić po wystawieniu faktury, bez względu na to czy dostałeś kase za wystawioną fakturę czy też nie.
Nie wiem jak teraz ale w 2002 r gdy kupowałem koparki pod kable, takie malutkie Case to kosztowały ponad 120 tyś netto.
Warto sie zorientować ponieważ zakup czegoś co będzie stało to tylko "plecy".
Nawet jak się gdzieś ktoś wbije na kontrakt, to z jedną czy nawet dwiema sztukami jedynie jako drobny podwykonawca, co za tym idzie...siano w terminie zazwyczaj nie krótszym jak 30-60 dni, o ile nie zostanie się wydymanym i to żadna nowość, w tym czasie wszystko robisz za swoje. Paliwo, naprawy, transport. Ja bym nie wchodził.
kolego rodzinabmw jeśli wyciek oleju z hydrauliki czy silnika jest problemem to widać że nie masz zielonego pojęcia , takie awarie u mnie usuwa sie na polu ,żadną sztuką jest wpalić 150 tyś w maszynę i ryć nią za grosze ,chodzi o to żeby kupić z grosze a zarabiać krocie ,pozatym robota robocie nie równa w dużych firmach drogowych pieniędzy napewno nie zarobisz ,trzeba wiedzieć co i gdzie robić
każdy ma SWÓJ pogląd na świat. Ja wymagam tylko maks. nieznacznych luzów na sworzniach, zdrowego silnika suchych pomp i rozdzielacza, płynnych wszystkich ruchów, aby sprzęt był nasmarowany, sprawiał dobre wrażenie i możliwości 15minut próby sprzętu przed zakupem. wolę kupić koparkę za 50k bo na taką mnie stać to raz, sprzęt z lat 90 jest żywotniejszy i prosty konstrukcyjnie, bez zbędnej elektroniki. wymienię parę oringów, pakietów, parę węży, ew jakąś wadę ukrytą i śmigam. Nie należę do ludzi którzy zamawiają do byle bzdury HKL. Jeżeli miałbym inwestować jako świerzak 50k w koparkę aby robić jako podwykonawca przy autostradzie... to bym zajął się czymś innym. Można z głową na karku waryńskim k406 dobrze zarobić, ale nie jeden też kupił(wylizingował, wziął w kredyt) "eksluzywną" maszynę i nie ma co do garnka włożyć. także temat rzeka
Olejus - Twoje pomysły się mi podobają i jak cos na zlocie możemy porozmawiać o czymś w tym stylu :cool: