-
Zawału raczej nie doświadczę ;) ale to moje drugie auto a bynajmniej oglądający nawet nie połakomił się skontaktować z właścicielem, mieszkam w warszawie i użytkuję opla insignię, bmw stoi na wiosce gdyż nie posiadam drugiego miejsca parkingowego. Jeśli oglądający był na tyle zainteresowany historią mógł pogadać z właścicielem, a nie z pośrednimi osobami. Z faktów jakie mi przedstawiono to podobno oglądający bił ręką w dach i to dość mocno twierdząc że to szpachla. No nikt przy zdrowych zmysłach by tego nie wytrzymał, ale to już reakcja osób pośrednich.
-
chopaki chcieli kupic samochod bezwypadkowy ładny dla kobiety, mieli podobno takie zapewnienia a przyjezdzajac na miejsce peka szpachla wiec coś tu ktoś do konca szczery nie był. Też znam potencjalnego kupujacego i szczescie w nieszczesciu ze są to spokojne osoby.
To nie fer ze ktos jedzie kawał drogi i traci cały dzien na to zeby sie poprostu rozczarowac, po czym zostają wyproszeni z placu w wulgarny sposób. Człowieku jakby do ciebie przyjechał impex lub inny typ który dla zasady potrakowałby by cie jak należy i kolo by mi kazał za przeproszeniem wypie.... to na sete wypluł by gibis a ja jeszcze wysrałbym mu sie na środku placu na rzadko.
MOD Edit:
Jak już używasz słów wulgarnych to pisz je prawidłowo. :D
-
Fakt ogłoszenie jak czytałem też byłem zniesmaczony gdyż to bratanek zamieszczał, sam znam historię tego auta i wiem że było bite jak je kupowałem, ale jak można napierdzielać pięścią w dach i wmawiać że miał dachowanie ?? ten samochód nie waży 100 kilo i upadając na dach szyby nie wypadną. Ale to co było opisane mija się z realem. Osobiście mogę przeprosić osobę która jechała tyle kilometrów. Bo fakt samochód był bity lewym przodem i prawym tyłem. Ale nie dachowanie !! Nawet jeśli zainteresowany był skłonny go oglądać to mogłem do znajomego w Mińsku podstawić dla ułatwienia sprawy, ale nikt się nie kontaktował z moją osobą. Oglądający oczywiście pewnie kupiłby od właściciela który mieszka od niego kilkadziesiąt kilometrów a nie kilkaset.
-
Dzień dobry :-) Witam na forum 7er. Dla ścisłości można było się tylko przywitać a temat tego e39 można było pociągnąć w wątku który osobiście założyłem. Dla ułatwienia zamieszczę co mam do powiedzenia w podpunktach.
1. Wróżką nie jestem. Dzwonię odbiera młoda osoba która wie wszytko o aucie wiec zakładam że to właściciel. Rozmówca nic nie powiedział że nie był właścicielem auta.
2. Jestem pasjonatem aut zwłaszcza marki BMW i nigdy bym żadnego auta ani ja ani mój brat nie uderzył pięścią zwłaszcza w dach więc to jest czyste oszczerstwo.
3. W ciągu tak krótkiego czasu nie byłem w stanie obejrzeć auta dokładnie a jedynie napisałem co dało się stwierdzić w tych kilku ekscytujących chwilach. Kwestia dachu pojawiła się w momencie otwarcia drzwi kierowcy. Proszę mi wytłumaczyć dlaczego na słupku dachowym czyli wnęce gdzie dotyka górna ramka drzwi była spękana szpachla? Tylko i wyłącznie na tej podstawie padło stwierdzenie że tu chyba był szpachlowany dach po czym wypędzono nas z podwórka.
4. Kwestia szyb. Proszę mi wytłumaczyć o co chodzi z tym Vinem na każdej z nich? Dodatkowo w opisie jest jasno napisane że szyby miały być podwójne dźwiękoszczelne. To akurat udało mi się jeszcze sprawdzić i były to zwykłe szyby. Mimo tego w kolejnej rozmowie sprzedający dalej zarzekał się że szyby są podwójne bo jak w nie pukał palcem to cytuję "one wydawały jakiś inny dźwięk niż zwykłe szyby" ?????
5. Zdecydowałem się opisać całą sytuacje tylko ze względu na to jak nas potraktowano. Powiem więcej. Następnego dnia oglądałem inne auto a mianowicie E46 cabrio. Po rozmowie miała być lalka a na żywo okazało się że było bite przodem i tyłem oraz wyszpachlowane i to równo. I co? I nic. Kulturalnie pożegnaliśmy się ze sprzedającym i tyle. Po prostu zmarnowany czas i pieniądze.
6. Do naszej rozmowy telefonicznej nie będę się ustosunkowywał bo to jest poniżej krytyki.
7. Gratuluję że udało się Panu jednak sprzedać to auto. Nie rozumiem tylko po co to znowu rozdmuchiwać? Sprawa już nieaktualna, wszyscy już dawno o tym zapomnieli. Jaki to ma cel?
-
1 załącznik(ów)
Bardzo dziękuje że osoba wywołana wypowiedziała się w tym temacie, odnośnie szyb dokładnie chodziło mi o coś takiego
Załącznik 6926
Jaki to ma cel ?? normalny!! zdjęcie powyżej....masz vin nabity na szybach, i co po dachowaniu dostanę podobne szyby ?? gdzie ??
A odnośnie rozmowy telefonicznej, jeszcze nie miałem przyjemności z Panem rozmawiać, a bynajmniej mi na tym bardzo zależy.
Pozdrawiam
-
Szyby szybami auto nie musiało dachowac żeby dach robić mogło cos spaść na niego. A dwa sam posiadaldm e 39 z parę lat temu 528i (wtedy miałem swierze prawo i myślałem ze to auto lata :) ) i wlecialem przodem do głębokiego rowu robiąc fikola na dach heh to oprócz przedniej szyby dachu maski i przodu delikatnie nic nie robiłem. Boczne i tylna szyba nie ruszone. A wiec twoje auto tez moglo dachowac. Nie ma reguly.
-
Witam. Też mam numer vin m.in. na szybach. Wypiaskowany jako zabezpieczenie przed kradzieżą. Coś takiego było często spotykane w latach 90'
wysłane z Tapatalk
-
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba kolega Pawliko po dachowaniu miał nie ruszone szybki...
-
Skoro juz na zdjeciach widac ze "szpachlex" z tasmociagu szedl na ten egzemplarz to po co sie podniecac jakimis szybami ?? Co z tego ze szyby po bokach moze ori skoro buda krzywa?
Kupujacemu na pierwszy rzut oka wpada pekajaca szpachel na slupku to o czym tu jeszcze gadac?
-
Nie szkoda kasy i czasu na takie akcje? jakie tu pieniądze wchodzą w grę, że się kalkuluje szukanie ulepów po wioskach? 5? 7 tysięcy? czasami w roku tyle na tds-a wydawałem,pompa wtryskowa, dobre zawieszenie, wtryski, elektryka. Wczoraj dolny wachacz z wymianą 600 pln, przecież ktos , kto by g.wno zjadł spod siebie w życiu nie wyda takich pieniędzy na uczciwą wymianę koniecznych rzeczy, taksiarz , który wiózł mnie do serwisu starą beczką mowił, że 'cały przód za takie pieniądze wymienia'. Szukanie 'igły' po wioskach chyba jest bez sensu, utrzymanie takiego samochodu kosztuje i pierwsza rzecz jaką ja robie czytając teraz ogłoszenie jest upewnienie się , że nie mam do czynienia z jakims cwaniakiem, gnojkiem bez grosza przy duszy w białej czapeczce itd. itp., żeby bron Boże nie był z jakiegos forum 'znafcą' itd. Taki podstawowy odsiew plus rachunki za normalne naprawy, jak z ostatnich kilku lat nic nie ma to wiadomo, że rzeźba po kolegach, szrotach, łącznik od szwiagra , 'kuliga boczek pomalował bo mu obornik wyrzuciłem' itp.