A jest G11 po lift u Nas na forum?
Wersja do druku
A jest G11 po lift u Nas na forum?
Chyba coś ze mną nie tak, ciągle po wyjściu z auta się odwracam i jeszcze robię mu zdjęcia :D
https://i.imgur.com/mFeJ1Kt.jpg
https://i.imgur.com/YVoEpjf.jpg
https://i.imgur.com/28hOxrJ.jpg
https://i.imgur.com/zJLfFgl.jpg
https://i.imgur.com/zn7ZzL8.jpg
https://i.imgur.com/72Jw2Pk.jpg
Naturalny odruch, wszystko z Toba w porządku. :chuncky:
Sławomir dziwisz się że się oglądasz ? To normalne u ludzi lubiących auta. A przy twojej to już obowiązek. Piękne jest
Trzeba by się w końcu spotkać i na żywo pooglądać to cudo :)
To właśnie tak jest, że jak się obejrzysz za swoim autem, to znaczy że je kochasz, a nie masz bezbarwne podejście do niego.
Za G to nawet nie moją sie obejrzę :) Super jest to auto - mega mi się podoba. Dbaj to może za pare lat sie dogadamy :)
Piękny kolor..... Chyba wolę białe... [emoji848][emoji848][emoji848][emoji848][emoji56][emoji56][emoji56]
Kolor jak kolor ale ten motor ja choruje na 760 no i zdecydowanie wolał bym czarna z jasnym środkiem
A na ten znaczek to lubię najbardziej patrzeć, nawet miałem dość długo taką tapetę z E66 i tym znaczkiem.
https://i.imgur.com/fM9Sp6a.jpg
Taką miałem F06 poprzednio, a niestety mam tą preferencję, że kolejne auto musi być inne niż poprzednie :D No ale może w tym roku coś czarnego kupię, chodzą za mną starsze beemki jak E24/E34/E38, itp ale nie wiem na co się zdecydować.
Weź to mnie zadzwoń jak będzie jakaś okazja na spot, bo ja czasem zapominam o forum na miesiąc, dwa albo pół roku :D
Piękne auto, oby jeździło jak najdłużej bezawaryjnie.
Pozytywnie zazdroszczę! ;)
https://i.imgur.com/iVPkFdJ.jpg
https://i.imgur.com/2GSbYwe.jpg
Dawno nic nie było, to napiszę.
Na pełnym śniegu kilka razy byłem Salmopol/Przegibek i auto prowadzi się mocno przewidywalnie, niczym statek, w trybie sportowym fajnie i nie trzeba nawet kontroli trakcji do końca wyłączać, bo wtedy w sumie łatwiej o obrót :D Zrobiłem ze 40tys km samochodem i myślę, zostanie ze mną na dłużej. Przyjemność z jazdy w trasach nieziemska.
Ostatnio rozmawiałem z kumplem, że 7er to prawie wyłącznie nowe po drogach jeżdżą. Się zastanawiam jak to jest, ale chyba faktycznie te auta mają małą wartość kolekcjonerską i więcej widuje E38 niż F01 np. W sumie dla mnie fajnie, będę mieć rzadkie auto, ciekawe czy ostatnie V12 faktycznie, bo wszyscy zapowiadają, a słyszałem że Mercedes dalej będzie V12 robić...
Ile auto spala nadal nie wiem :D Tzn widziałem spalanie chwilowe parę razy, ale jak już wspominałem powyżej 20l/100 to nawet nie pokazuje, więc to ignoruję..
I auto ma kurcze jedną wadę - jest to moje ulubione auto, żeby jeździć za granicę, a nie można do niego nic spakować. Ani snowboard się nie mieści w rękawie na narty, a z roweru musiałem odkręcić tylną przerzutkę, żeby wszedł jeden do bagażnika. Hak chciałem zamontować, się zastanawiam czy czym popsuję auto czy nie.
No i jak się uda, trzecie V12 w tym roku kupię, ale póki co nie mam potwierdzonego jeszcze nic xD Niemieckie już nie będzie.
Super kolor
Tutaj mniej auta.
Koloru nie zazdroszczę, ale silnika tak [emoji106]https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...c58893d3ce.jpg
Wychodzi na to, że to ostatnie BMW z V12 pod maską. W kolejnej generacji już tego silnika nie będzie :(
Super jest! Przedlift wyjątkowo bardziej mi się podoba niż polift.
Jeśli kolejne V12 nie będzie już niemieckie to zostaje coś brytyjskiego ( Aston, Bentley ) ewentualnie Włochy ( Ferrari, Lambo ) ale to chyba za duża egzotyka więc obstawiam Bentleya choć to w sumie W12 ;) Tak to chyba nikt więcej nie robi już 12 cylindrów.
Zobaczymy co RR zrobi. W końcu należy do BMW i silniki ma tam te same co 7emy ;)
A kto powiedział, że to V12 będzie nowe ? :)
Były by jakie zloty na śląsku to bym się pojawił :P
No mnie się obiło o uszy że będzie Włoskie czerwone :) :) :) wtedy nawet w covidzie zrobimy spota :) :) :)
Ty tam Robert za dużo nie zdradzaj, bo moja żona jeszcze nie wie, że mam zaliczkowane jedno i zapłacone drugie auto już na ten rok :smile:
Dojdzie w garażu 1250 kucy podzielone na dwa wolnossące silniki, tylko żaden z tych tematów nie jest na forum ani BMW ani 7er - może na zlot już bardziej...
Będę jeszcze musiał żonie jakoś wyjaśnić, że skoro dziecko w drodze, to nie wejdziemy do dwuosobowego samochodu, więc dwa mają uzasadnienie :lol:
No więc mam taki temat - przebieg jak na zdjęciu, jakieś 87tys, wymieniałem ostatnio klocki hamulcowe i w ASO sugerują mi, że mógłbym sobie wymienić olej w skrzyni biegów. Nie jest to zalecenie z komputera BMW, tylko raczej ASO zaczęło coś takiego robić i mam wrażenie, że proponują każdemu. Coś ktoś, jaki jest realny przebieg przy którym taki temat powinno się podejmować?
https://i.imgur.com/DLRkjeU.jpg
A co to za Fiat w tle?
Ja u Siebie nie wymieniałem. W ASO mi nie sugerowali jeszcze.
740d 130 000 przebieg.
Dobra dobra, olej-srolej. Pokazuj to czerwone :biggrin:
Wg. mnie już możesz podejmować. Wcześniejsza wymiana nigdy nie zaszkodzi, zaszkodzić może jedynie przeciąganie. Stara szkoła mówi o interwałach 50-60, Instrukcja ZF podaje trochę wyższe. Najbardziej prawilne będą na pewno krótsze interwały typu 60kkm. Fajnie, że w ASO Ci to zaproponowali tak sami od siebie a nie trzeba było się dopytywać o to.
Oo, mam serwis olejowy chyba za 3tys km, więc ogarnę tą skrzynię w maju.
A Fiat to wiadomo, jak to włoszczyzna. Czerwony to szybki. Tylko zastanawia mnie, jak to jest, że BMW doładowywuje 6.6litra żeby osiągnąć 610KM, a totalnie nieogarnięci włosi robią z 6.2l 740KM. Ale może to kwestia tego, że włochom 92l bak starcza na 300km zasięgu :lol:
Pewnie dlatego, że Bawara z rur wydechowych wypuszcza zapach lasu, a Fiat zapach niedopalonego paliwa :D
BMW to klasa komfort i prestiż a Ferarka no cóż 740 km ma wygląd ma ale weź tym jedz nad morze i z powrotem, postój w korkach, albo zapakuj się w 2 osoby na tydzień .
Do lansu i wyrywania d,,, fajne do zap...po niemieckich autobahn ok ale na polskie warunki no cóż auto na weekendowe jazdy
Ale i tak fajnie mieć
Ale Ferrari to nie jest auto do wszystkiego. Ono ma jasne przeznaczenie - ma zapindalać i dawać fun :) Właśnie typowo na weekendy. Auta to tak jak buty. Są klapki na plaże, są trekingowe do wyjścia w góry. W klapkach raczej w góry nikt się nie będzie wybierał, a w trekach na plaży też się umęczysz ;) No i dlatego Sławomir prawidłowo podchodzi do tematu, jak trzeba jechać wygodnie to ma 7er, a jak chce poszaleć to Fiat czeka :D
Adasiu masz dużo racji, dlatego jak popatrzysz na przebiegi używek widzisz 500-3000km robionych rocznie. Im starsze, tym więcej stoi generalnie. Ceny tych aut nie są takie straszne, używane Ferrari kosztuje tyle ile nowe 7er, a jednak nowych 7er jeździ dużo więcej po drogach. Włoszczyzna to sporo kłopotów, np. nie mogę tym autem podjechać ani do części rodziny, ani do żadnej z moich firm, bo zaraz będzie kolejka o podwyżki i generalnie wspólnik ma dwie rarki i słyszę, co o nim pracownicy mówią. BMW nie powoduje takiej zazdrości, szczególnie że większość ludzi nie przygląda się samochodom na tyle dokładnie, żeby odróżnić 520d business edition od M760 i mówię to bardzo poważnie. Mija nas dziennie tyle aut na ulicy, że jak ktoś nie jest petrolheadem to nie zwraca na te drobne szczegóły uwagi, które te wyjątkowe samochody potrafi wyróżnić.
Z Ferrari jest całkowicie inaczej - auto widzą wszyscy, jest krzykliwe w opór, regularnie ktoś wariuje na Twój widok na drodze i siedzi Ci na zderzaku, chce się ścigać, itp :D Żeby było zabawniej, M760 się puściło za mną wczoraj :D Autem też nie jeździsz zimą, więc generalnie to musi być Twoje 2-3 auto najmniej - a tym samym musisz wpierw kupić coś, czym na co dzień będziesz mógł normalnie jeździć.
Ale auto jest takim generatorem emocji, że nawet moja żona o niczym innym nie gada. Jak przyspieszysz od 50 do 100 do wystarczy, żeby był banan na twarzy i jazda z każdą prędkością jest mega. A w zasadzie największa satysfakcja jest z tego, że po prostu jest u Ciebie w garażu. Jeździłem przecież wcześniej wypożyczonym i było to może 50% tego, co jak jeździsz swoim.
No i jak podjeżdżałem z żona do paczkomatu pod Biedronką... komedia :D
No fajne to czerwone :shocked:
Powiem Wam, że jest takie auto, które jest równie krzykliwe co Ferrari ale wzbudza tylko uśmiech na twarzy i pozytywne emocje. Nie idzie też nigdzie pojechać bez zdjęć, jak się gdzieś stoi ludzie machają jak się jedzie.
Mowa tutaj o Syrenie :eyebrows: Jak pojeździłem w majówkę po okolicy to same uśmiechy na twarzy widziałem i wyciągnięte telefony. A adrenalina chyba taka sama albo i większa niż w Ferrari, bo nigdy nie wiem czy dojadę, czy znowu będzie trzeba ją pchać i naprawiać przy drodze :pound:
Dla mnie kupno i postawienie w garażu Ferrari to już jest taki TOP spełnienia motoryzacyjnych marzeń. Chciałbym żeby mnie kiedyś było stać na zakup takiego cuda. Gratuluję;)
Od czasu, kiedy jadąc na rowerze minął mnie zlot syren, ze 20-30 sztuk, to bardzo przestałem lubić to auto, bo generuje z rur wydechowych trujące śmierdzące opary :O Jak się tym jeździ, to tego nie czuć :P
Ale czy dojedzie, to wiesz, z Fiatami to samo...
Powiem szczerze, miałem wiele motoryzacyjnych marzeń, zawsze chciałem mieć kolekcję BMW większą, ale po przejechaniu się włoszką wszystko jakoś straciło sens. Ale pewnie jeszcze zdam relację, jak na początku lipca trafi nowe wolnossące 510 koni do garażu, czy niemieckie emocje dorównają włoskim :D