Model 740d czy 750d - to już całkiem inna bajka, skrzynia szybsza i wszystko ze sobą inaczej zestrojone, może i jest mniej trwalsze, ale za to z pewnością dają dużo frajdy z jazdy.
Wersja do druku
Model 740d czy 750d - to już całkiem inna bajka, skrzynia szybsza i wszystko ze sobą inaczej zestrojone, może i jest mniej trwalsze, ale za to z pewnością dają dużo frajdy z jazdy.
Wiesz , mam wrażenie , że mam taką samą skrzynię jak wiekszość e65/66 - czyli 6HP26 ( wprawdzie ja mam 6HP28 ale to chyba przez hak holowniczy ) i one chyba sie zbytnio nie róznią . No moze w skakaniu po obrotach , ale trzeba by porównać . Więc jakby zapiąć chipa , powiedzmy Hartge do 730d w e65 - to nie wiem kto kogo by gonił :)
Natomiast 750d ma skrzynie "ósemkę"
To może i ja dorzucę swoje parę groszy... Panowie po to jest w 7er taka gama silników, że każdy może wybrać coś dla siebie. Dla jednych diesel jest za słaby a dla drugich jest nie potrzebna aż tak mocna benzyna. Ja uważam, że 7er to nie jest auto do wyścigów, a 730d daje sobie wystarczająco radę z tak wielką budą. W sumie jak się jeździ po śląskich drogach ze średnią prędkością 40-50km/h to czy mam pod maską 218km czy 333 nie ma różnicy. Wcześniej miałem 2.8 w E38 i tak samo wszyscy mówili, że słabe itd "ja osobiście nie narzekałem" a 3.0d w e65 radzi sobie dużo lepiej niż 2.8. Nie da się zrobić tak żeby każdemu dogodzić więc niech każdy będzie wyrozumiały dla innych i szanuje ich zdanie i wybór a będzie się żyło lepiej :)
panowie 730d da sie normalnie nawet dynamicznie latac i tyle.Napewno 745i lepiej sobie radzi od 730d i tyle w temacie.Ale jak jeszcze raz ktoś bedzie liczył koszty paliwowe co do grosza to mi pękną chyba jaja.BMW 7 chyba zobowiązuje do czegoś i tyle.Kupując 7 nie powinno sie liczyć każdego grosza bo takie e65 i zresztą każde bmw szlag trafi.Panowie jak czytam to mam wrażenie że to forum taxi tdi.Nie rozumie tego,po co ludzie kupują e65 a potem sie kłucą o litr czy 2 litry on,lpg.Decydując sie na wiekową już limuzyne trzeba sie liczyć na różne niespodzianki finansowe i tyle.Ja nawet jak bym miał nagle wydać 5 czy 10 ķoła na silnik czy skrzynie to i tak bede e65 zawsze sobie cenił i chwalił.Poprostu mówią MIERZ SIŁY NA ZAMIARY i tyle
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
W tej skomplikowanej matematyce, którą przedstawiłeś zapomniałeś o jednej rzeczy: te 20% które wyliczyłeś, są na 100km, ale na PB przejeżdżasz zaledwie kilka kilometrów, więc weź do ręki kalkulator, liczydło czy co tam masz pod ręką i policz jeszcze raz...... teraz to przemawia do Ciebie...chłopaku ???
Prosiłem o nie robienie OT i porównywanie do innych aut.
Teraz juz nawet do e34 porównujecie.
Więc kończąc:
Każdy następny OT będzie nagradzany.
Pozdrawiam.
Podsumowując jak nie stać Cie na benzyne to kup sobie diesla . Chyba ,że wstydu nie masz i przerobisz takie auto na gaz.
Podsumowując zawiłą dyskusję szukam dalej 750 ale powiem wam że po tej dyskusji z ciekawości podjadę obejrzeć i przejechać się tym dieslem. O wrażeniach napisze...
Co do „wstydu nie masz i zgazuj auto” się raczej nie zgadze z Riki :)
Chyba ze ktoś z forum w okolicach warszawy sprzedaje polift 750 najlepiej z LPG.
730d w polsce spokojnie daje rade wszedzie, jedynie na niemieckiej autostradzie sa chwile ze mozna by chciec czegos wiecej, ale maly wirus zalatwia ten problem.
jak ktos nie lubi gazu albo ma mniemanie ze nie wypada to nie ma sensu brac benzyny według mnie. Benzyna jest zawsze lepsza ale czy warto sie kusic w tym przypadku to dyskusyjne.
Jesli jest pewna sztuka w klekocie i to pod nosem nie ma co sie czaic
Koledzy przyznam że śledzę ten wątek bo mnie bardzo ciekawi z racji iż miałem 745 a teraz posiadam 750 i bardzo lubię to auto. A co to całej rozmowy między klekotem a benzyną może warto się zastanowić, czy warto mimo wszystko truć auto bo tak naprawdę nie wiemy ile kilometrów chce kolega rocznie robić. Ja osobiście robię 10 do 12 tyś km i jak dla mnie to klekota bym zajeździł na śmierć bo wiadomo to auta na trasy one lubią mieć swoja temperaturę po za tym zimnego trzeba oszczędzać. A z racji że robię tak mało kilometrów to trucie samochodu mija się z celem a i sam nie ukrywam ja jestem wrogiem kaleczenia samochodu LPG.
12 tys rocznie to dopiero kalectwo dla e65 ,średnia to 3,3km dziennie,auto ma zaledwie kilka lub naście lat ,a już traktowane jak zabytek.Dla zwykłego śmiertelnika spalanie to przepaść ,bo przy takich przebiegach to 20l/100km,więc wydasz rocznie 13 tys na paliwo, a klekotem robiąc tyle samo wydasz 8 tys. różnica 5 tys. jest duża więc warto liczyć siły na zamiary jak ktoś wyżej napisał ,3.0d radzi zupełnie dobrze a koszty napraw nie zniszczą kieszenia.Patrząc na przebiegi większość 3.0d ma już za sobą 600tys. w benzynie trzeba by już wymienić 4 razy uszczelniacze zaworowe może i silnik i wiele innych ,a klekoty chodzą i będą chodzić oczywiście awarie się zdarzają i w tym przypadku .Ciężko wyciągnąć wniosek jeżeli autem się praktycznie nie jeździ .
Odcinając się ciut od tematu coraz więcej silników wysokoprężnych bierze udział w sportach motorowych cyt. Diesel w Le Mans ??? Wyścig trwający 24 godziny oznacza dla pojazdu ogromne obciążenie Audi R15 TDI, wyposażonych w systemy Common Rail dystans, jaki pokonują pojazdy w tym czasie, jest niewiele krótszy od dystansu wszystkich 19 wyścigów Formuły 1 w całym sezonie 2010 !!!!
A mnie chodzi po głowie chrysler 300c w benzynie tyle że ja robię miesięcznie 12 tys.
Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają gdyby mnie na to auto nie było stać bym nie kupował a widzę tu wielu lubi innym wyliczać co dla kogo lepsze.
A o moje gumki zaworowe bym się na twoim miejscu nie martwił bo jak zajdzie taka potrzeba to sobie je sam wymienię. A auta nie traktuje jako zabytek użytkuję je na co dzień.
A co do klekota skoro mowa to przypomniał mi się taki kawał :
Mamo dlaczego Tata nie rusza ?
Cicho synku Tata rozgrzewa turbinkę :)
Mamo dlaczego nie wysiadamy ?
Cicho być Tata studzi turbinkę :P
Ja tego ustrojstwa nie mam i problem z głowy
Tyle, że to "ustrojstwo" zaczęło pojawiać się też w coraz większej ilości benzyn, więc to żaden argument.Cytat:
Mamo dlaczego Tata nie rusza ?
Cicho synku Tata rozgrzewa turbinkę :)
Mamo dlaczego nie wysiadamy ?
Cicho być Tata studzi turbinkę :P
Ja tego ustrojstwa nie mam i problem z głowy
Ciężko tak na prawdę gdybać co jest lepsze.
Po pierwsze jeden woli charakterystykę diesla, inny benzyny to już kwestia gustu.
Pominę debilne wypowiedzi na zasadzie, że diesel do traktora, a lpg do kuchenki gazowej, bo to świadczy tylko o niskim poziomie wypowiedzi.
Podobnie jak LPG dla kogoś będzie formą oszczędności, tak samo diesel pod względem spalania, będzie jakąś formą oszczędności dla czystej benzyny.
Oczywiście zaraz zajdzie się kolejna rzesza buraków, którzy stwierdzą, że jak można szukać oszczędności mając BMW 7(normalnie nie byle co, kilkunastoletni złom jakich wiele na drodze), a Ci co świadomie użytkują auto z LPG z takich wypowiedzi tylko się śmieją. Bo oszczędzają na eksploatacji, czego nikt im nie zabroni, a dobrze założona instalacja gazowa i dobrze użytkowana, będzie tak samo bezawaryjna jak czysta benzyna, a w razie W może okazać się przydatna. Np. gdy padnie pompa paliwa(niekoniecznie z powodu rezerwy, paliwa mamy na stacji jakie mamy). W tym momencie wiele instalacji umożliwia awaryjne odpalenie na LPG i nie jesteśmy unieruchomieni.
Nie bronię żadnego rozwiązania. Oba maja zalety i wady. To kupujący powinien przekalkulować sobie czy chce zastanawiać się czy będzie mieć do roboty wtryski, turbo i ew. pompy paliwa, czy może rurę układu chłodzenia, uszczelniacze zaworowe, valvetronic czy może nawet rozrząd.
Szkoda, tylko, że na forum modelu gdzie człowiek spodziewałby się wysokiej kultury, spotyka się w takich tematach buractwo i przekomarzanie się, bo moja racja jest najmojsza
Ja robię 2-4 tys rocznie więc wolę delikatnie kaleczyć benzynkę jak mocno diesla.
Tak jak pisałem ze dam znać jak sie przejadę, w braku czasu dopiero dzisiaj obejrzałem i przejechałem sie 730d. Powiem ze jako fan szybkości 3.0d nie zrobił na mnie złego wrażenia, fakt ze 4.4i bądź 5.0i to to nie jest ale całkiem przyzwoicie to jeździ. Obawiałem sie ze będzie gorzej:)
Dodam pytanie pomocnicze do tematu, INPA pokazała mi kilka błędów ale nie moglem ich skasować przed jazda "testowa", pozostawały nieruszone wszystkie.
Czy mój kabel do INPY może nie obsługiwać modeli od jakiegoś rocznika? Sprawdzana 730d jest z 2007; miałem wcześniej 745i z 2003 i INPA działała wyśmienicie.
W 2007 pojawił się CAN.
Z którego miesiąca auto?
Błędy kasowałeś na wyłączonym silniku?
tak kasowanie na wyłączonym silniku, "włączonych zegarach" i na żadnym module nie skasował. Kasowałem z tego ogólnego zczytania błędów ze wszystkich modułów i kasowanie na wszystkie moduły, w poszczególne sie nie wklikiwałem żeby zczytac i czyścić - za mało czasu. Ale opcja czyszczenia wszystkich zawsze mi działała bo już ja robiłem w kilku samochodach.
Z dekodera vin: Prod. date: 2007-01-16.