Tak ,drożej wychodzi tankowanie :D
Wersja do druku
Tak ,drożej wychodzi tankowanie :D
Raczej dodatki w nich stosowane, a nie liczba oktanów jeśli już.
No, no, te dodatki w jakimś minimalnym stopniu dadzą jakiegoś większego "kopa"?
Dowodów nie mam, ale ja jak mogę to leję V-Power 95, bo mam wrażenie że auto lepiej pracuje, ale to może efekt placebo ;]
nie mam, ale wole 50km swoim autem niz twoim 100 ha ha,
gdybys jechal golfem- spalanie okolo 6 litra ON,
masz jakies ale ?
a tak na powaznie to ja auto kupiłem taki jak chciałem, pod domem mam 530d ktore jezdzi raz w tygodniu, gdybym jezdził tym autem na 100% miał bym taniej, ale nie po to kupiłem 750 aby jezdzic klekotem, sorry
Panowie, nie profanować tutaj golfami :)
no własnie sprzedaje, tutaj dowod , ale tak na powaznie to poprostu nie lubie diesla, i nie chodzi mi tu o BMW ale o każdego, jest to dla mnie kostrukcja przekombinowana, droga w naprawach i awaryjna, oczywiscie szanuje kazdego kto ma dieselka i nic do jego nie mam, ja poprostu wole Pb a ze koszty utrzymania są wyzsze... moze inaczej, niższe przy tankowaniu ale ogulnie jezeli chodzi o zakup, spadek wartosci i naprawy wychodzi .... sam niewiem, raczej podobnie bo po prostu NIE MA TANIEJ JAZDY, no chyba ze na gape :-0
diesel wcale tak tanio już nie wychodzi w czasach, kiedy spręzarki sypią się co 2-3 lata i wtryski tez a to zbaija całe te oszczedności :)
Co do porównania osiągów ludziska te 1300RPM więcej to jest kosmos to jest 25% całych obrotów diesla więcej po drugie diesel wydaje się mocny bo w krótkim przedziale 2-3,5k rpm uwalnia cała moc benzyna robi to systematycznie przez cały zakres a liczy sie suma momentu wygenerowana w całym przebiegu obrotów a nie wąski zakres
Także prosze nie piszcie typowych farmazonów jak z forum TDI i nie twórzcie kolejnych mitów niutonometra wielkiego.
Moc bierze się z przełożenia moment razy obroty tym wyższe obroty tym wieksza moc ( wide rajdy, sporty, F1 ) zobaczcie na nowe diesle albo te tuningowane nie maja nigdy tej swojej wyskiej mocy jak seryjne disle przy np 3500RPM tylko przy 4700RPM.
Zdzira nie zbaczaj z tematu.
Piszemy o możliwościach auta, a nie o wyższości prostego silnika nad bardziej skomplikowanym nowszym o 15 lat w askpekcie kosztów eskploatacji.
Prawda jest taka, że na posiadaczu 750 diesel nie zrobi wrażenia i odwrotnie, te auta jeżdżą bardzo podobnie.
No ok ,ale ciekawe co będzie jak zaczną się w końcu sypać obecne turbodoładowane benzyniaki , wtedy przelicznik ekonomii sie pewnie zmieni :)
Myśle że największe wrażenie właśnie robi 740d. Przy normalnej eksploatacji silnik pracuje właśnie w tym wąskim zakresie obrotów.Samochód wydaje sie mocniejszy i czulszy na gaz. 740i przy 2,500 ma zdecydowanie mniej mocy-zobaczcie wykresy,nadrabia za to górą. 1300 RPM to kosmos do v12 nie wspominając v8 i koniec świata do r6:D. Zeby zrobić diesła do wyścigów trzeba mieć zaplecze i budżet jak Audi w r8.
Do miasta wystarczy 728, 2,5tds jest za słaby do 7er a przez to nieekonomiczny.
ttrol nie zbaczam napisałem tez na temat także prosze nie tworzyć mitów o niutonometrze wielkim a najpierw poczytac skąd sie bierze moc, moment itp itd bo jak napisałem odczuciami sie nie jeździ je się czuje ale to, że kolega obok mnie w golfie 4 1,9 TDI ma podobne odczucia jak ja w 740 to jeszcze nie znaczy, że jest tak samo szybki.
I dobrze sprawe ujął laki7 na codzien jeździmy w tym najlepszy zakresie obrotów diesla i w tym słabszym benzyny to wydaje nam sie on mocny a jak postawimy je na kresce to to wrażenie mija.
Dziwię się, że jeszcze nikt tego nie skomentował :faint:
Pierd*lisz Kuba takie głupoty, że aż oczy puchną od czytania, jeździłem i STI i E32 750 i nie wmówisz mi że 7er jedzie lepiej bo tak po prostu nie jest, powyżej 180 się dopiero wyrównuje, no chyba że gościu miał tylko znaczek STI :faint:
Wypowiedź odnośnie 911 Turbo pozostawię bez komentarza....
Najlepiej jak by się wypowiedział Wiktor, miał Imprezkę i miał 750.
Chciałbym jeszcze wrócić do tematu 740d i zwrócić uwagę na to, że wrażenia z jazdy są w nim osiągnięte silnikiem z mniejszą o litr pojemnością i liczbą cylindrów o 4.
Co zrobiłby z 750-tką 12-tocylindrowy, 5-ciolitrowy diesel, gdyby taki powstał w BMW ? :D
I nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem jakimś fanem Niutonometra Wielkiego, ale doceniam zalety każdego paliwa używanego do zasilania aut.
Hmmm gdyby miał taki przelicznik mocy jaki ma 740d to nic by 750 nie zrobił miałby wtedy koło 300KM to nadal za mało na zdrowe 750 ale fakt z 740i dałby sobie radę :)
ciekawe wrażenia powinny być w 550d. Tam przelicznik mocy do pojemności jest bardzo interesujący.
W 550 D najlepsze jest to, że nie ma silnika 5,5 litra, ale Zdzirę850i pewnie by zadziwił ;-)
A jeśli chodzi o przyspieszenie i ogólnie wrażenia podczas przyspieszania, to ważniejszy jest moment obrotowy, niż moc. Szczególnie, jeśli znaczna jego część jest dostępna w niskim zakresie obrotów, jak to ma miejsce w dieslach.
A co do przelicznika mocy w 740d, to jest to kompromis między trwałością silnika i wytrzymałością skrzyni i zużyciem paliwa.
Znający temat doskonale wiedzą, że w tym modelu w dość łatwy sposób można podnieść moc i moment obrotowy o ponad 25%.
Hmmm a co ma mnie niby zadzwiwić w 550 Md bo o ile mnie pamięć nie myli tak się to cudo z 3 turbinami nazywa. Motor sper koni masa momentu też ale główną robote robi skrzynia co jest bardzo szybka i ma mase biegów. Natomiast serwisowac tego bym w życiu nie chciał choć jak ktoś trafnie już to jął nowe benzyniaki dużo lepsze nie są....
No właśnie. Na papierku wszystko ładnie, pięknie wygląda-moc,moment,osiągi. Na żywo też pewnie uszy urywa:D.
Ale co chodzi o eksplatacje to narazie niema żadnych opini użytkowników. Coraz więcej statków kosmicznych jest w tych nowych autkach.
Wracając do 7er. to pb właśnie równomiernie rozwija moc przez co mamy większą kontrolę nad tym co chcemy zrobić z autkiem.
On czy pb wszystko ma swoje plusy i minusy. Co kto lubi:D.
Ja na przykład lubie elastyczność diesla na trasie i bezstresowe wyprzedzanie bez redukcji biegu.
Mówiąc o zadziwieniu, miałem na myśli osiągi, nie eksploatację. Stopień komplikacji dzisiejszych silników, także benzynowych, a także polityka producentów, którym nie zależy, żeby autami jeździć po 20 lat, powoduje, że serwis przechodzonych aut jest drogi.
Trzeba jednak przyznać, choćby nie wiem jak się kochało zapach benzynki, że dzisiejsze diesle co najmniej dorównały benzyniakom, a w niektórych aspektach je pokonują.
ja ogolnie modelem e38 (mialem 728, 730, 740 i teraz 750) przejechałem jakies 250tys km , przez ostatnie 7 lat, moze duzo i nie duzo, ale co do napraw silnika zmieniłem prze ten czas
-w 730- pompe wody, swiece, pompe paliwa
-w 728 amortyzator paska
-w 750 termostat, swiece
-w 740 świece
teraz stawiam kratę piwa jak ktos miał "mniej" awaryjnego diesla
Dobra, ja przyjmuje wyzwanie:D. W poście nic nie było o marce, więc.
- tds w e30 40tyś./4 lata rozszczelniona pompa mechaniczna
- toyota hi ace 2,4d 105tyś./5 lat nic z silnikiem jak i z autkiem
- merc 123 3,0d 80 tyś./3 lata nic z silnikem,korozją!
stare niewysilone diesle pozbawione elektroniki i zawodnego osprzetu, przy odpowiednim traktowaniu odwdzięczały się długą bezawaryjną eksploatacją. Nowe niestety ustąpiły pola i są bardziej zawodne od pb.
krzywy mój ojciec miał.....
mercedes w115 2.0d :D zarobkowo polska włochy z bagażówką około 80tys km nic nie padło nic nie naprawiał co chodzi i silnik i jego osprzęt
Nie wiem, czy się liczy, ale chętnie przyjmę kratę piwa ;-)
Mercedes Sprinter 312D 1997, zakupiony w 2000r z przebiegiem (kręconym ;-) ) 114 tys., sprzedany w 2010 z przebiegiem 640 tys. W tym czasie zmieniony aku, tarcze i klocki hamulcowe przód, łożysko na wałku zdawczym sprzęgła (5 pln) w silniku tylko oleje.
Ktoś przebije ? Wcześniej miałem Merca 308 i w nim nic nie robiłem przez trzy lata.
:p
Zauważcie ze starsze sprintki 2,9td są droższe od 2,2 cdi:D.
Bo są lepsze ;-) Więcej niestety palą, ale konstrukcja, poza blachą, która pochodzi prosto od VW, jest niezawodna. Warunek - dobry olej, na czas wymieniany i dobre paliwo.
jak to ktoś kiedyś powiedział:smile: era samochodów robiących 600/800 tyś km skończyła się z nastaniem 21 wieku:( a znam egzemplarze dostawczych mercedesów z lat 70/80 mających po 1.5 mln km w kołach
Tds sam w sobie nie jest zły, w szczególności Jeśli zobaczymy że wyszedł na początku lat 90tych i większość ma nalatane po 500tyś, osprzęt jest tragiczny. 2,8 bardzo udany piec. Lekki, kompaktowy, oszczędny i nie trapiony specjalnie większymi awariami. Do niedawna wiekszość driftowozów posiadała ten silnik lub pancerny m50 NV. Co chodzi o większe silniki to pb także wygrywa z on. Według mnie w e38 dobrym wyborem jest dla oszczędnych -2,8 , dla wygodnych 4,4 , dla lubiących diesle 3,0d.
Ja tylko powiem że 750iL... 30tys km na gazie i tylko olej zmieniałem. Pali zawsze na dotyk. Do V8 nie wrócę chyba że w X6 :D
e34 525i 24v kupiłem gdy miała 188km od razu montaż lpd teraz ma 400kkm pompa wody padła, aku raz wymieniałem 7 lat miał, i w h..opon bo nie miała lekko, odkąd kupiłem e38 stała się moją zabawką i teraz wpadnie holset hx35 i cały czas na starych seryjnych gratach licze się z tym że może wybuchnąć ale chce zobaczyć ile ta cholera jeszcze wytrzyma w razie boom czeka następny motor z angola, dla nie wtajemniczonych holset hx 35, turbo z 12-stu litrowej scani, także myślę że m550d powącha smród a kto wie może i nieco szybsze wozy...
No uszczelke pod glowica co najmniej przydaloby sie zmienic na grubsza...