Wersja do druku
Witam mam taki objaw że po odpaleniu noo zimnego silnika ale mając 18C na dworze, przez chwilę czuje jak by..
Jak to opisać kuleje ale niejednostajnie. Są błędy że jest przerwa na świecach 2 może 3 sztuki, ale nie jest to odczucie jak w m57 jak mamy popalone swieczki
wymień świece i problem zniknie
- swiece,
- moze sterownik swiec,
- czyszczenie klapek w kolektorze tez pomaga na rozruch
Najprędzej to te klapki. Co mają świece do odpalania przy 18 stopniach celsjusza? Przy -18 to bym rozumiał, ale +18? Mój poprzedni diesel przy -5 odpalał przy jednej sprawnej świecy i póki mechanik mi nie sprawdził świec to nawet nie wiedziałem, że nie grzeją.
Do pewnej temperatury silnika dogrzewają komorę spalania.Cytat:
Zamieszczone przez Plexi36
Nie bez powodów zmieniły się świece na 5V/7V. Dostając wyższe napięcie szybko nagrzewa się, a później sterowana PWM na nominalnym napięciu, pracuje cały czas grzejąc komorę spalania.
No ale jak świeczka nie domaga to masz to cały czas do momentu osiągnięcia temp. A ja jak odpale chodzi dobrze i po chwili cos tam delikatnie kuleje raz dwa spokój i zaś raz dwa spokój. Wtryski ok
Do sprawdzenia bez zbędnych doktoratów swiece/sterownik/kabel plusowy do sterownika.
Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka
Przy takiej temp, powinna odpalać bez najmniejszego zająknięcia, nawet bez świec.
Najlepiej kup świece, sterownik i koniecznie kabel, bo zima niedługo :)
Ktoś ma sprawdzoną osobę która robi sterowniki świec?