po odebraniu auta od lakiernika ( partacze jakich mało... nie wyciągali nawet uszczelek i nie odpinali listew .... )
nawiewy chodzą "w trybie awaryjnym" czy jest podpięty panel od klimy czy nie wieją tak samo ),
popalone było kilak bezpieczników, po zmianie panel klimy zaczął działać tzn zmieniał nawiewy z nóg na szybe i odwrotnie.
wentylator ciągle dmucha, nie zależnie czy weźmiemy na 0 czy nie, jest jednak różnica, bo jak wezmę na max to słychać, że kreci szybciej.

Przy zmianie temp z zimnej na gorąca pali bezpiecznik ...

kontrola trakcji nie działa

wszystko wcześniej działało idealnie,

zakładam, że durnie coś zrobili, chyba, ze podmieniali moduły, bo od stania u lakiernika ( z dwa miechy ) nie powinno się nic stać,
tym bardziej ze te auto u mnie stało kila lat jeżdżone sporadycznie a u poprzedniego właściciela tez kilka lat wgl nie jeżdżone i to pod chmurką.

myślicie, ze jest sens wstawić teraz auto do ASO, niech naprawią i wystawić FV dla lakiernika, albo wziać biegłego niech opisze fachowe malowanie ( 13,5 tyś ), gdzie nawet debile lamp i uszczelek nie wyciągali ) ??