Witam serdecznie,
po około tygodniowym postoju auta wsiadłem dziś odpaliłem (odpalił od strzała) ale pojawił się komunikat - PODWYŻSZONE WYŁADOWANIE AKUMULATORA!
To oczywiste po takim postoju i tem na dworze i w blaszaku więc nie ma chyba problemu - tez macie takie komunikaty czy latacie dziennie i nic takiego nie ma?
Dalej przejechałem około 100 km i miasto i autostradka - auto śmiga pięknie jest moc jest lans i jest OK.
Po dojechaniu do miejsca docelowego przy gaszeniu auta nadal komunikat - PODWYŻSZONE WYŁADOWANIE AKUMULATORA! czyli jak by nie ładował albo za mało przejechane.
Po około godzinie odpalam i dalej jest ten komunikat ale auto jedzie ok.
Zatankowałem i wracam do domu.
Po około 80 km przy wyprzedaniu i mocniejszym wciśnięciu gazu skrzynia jakby nie bardzo wiedziała co robić i dziwnie zaczęła zmieniać biegi i pojawił się komunikat
NAPĘD i takie auto z 4 kołami żółte i błąd silnika i info ograniczona moc auta, uszkodzony napęd udaj się do ASO.
Przy dodawaniu gazu auto całe szarpało i jakby coś nie do końca łączyła działało spinało itd.
Po przejechaniu koło 10 km takim autem stanąłem i wyłączyłem auto na około 20 min.
Po tym czasie uruchomiłem auto i wszystko jest OK- zero błędów auto idzie jak dawniej - i tu moje pytanie miał z Was ktoś takie dziwne akcje?
Jedynie dalej jest komunikat - naładuj aku lub podwyższone wyładowanie mimo przejechania około 200 km.
Wydaje ie wiec że to od aku ale wtedy waliło by wszystkimi błędami a nie tylko tym. a może się mylę?
Dodam że autem obecnie jeżdżę rzadko i aku może faktycznie mieć problem z naładowaniem
Co sądzicie? to wina aku czy coś z napędem albo silnikiem?
Co posprawdzać na co popatrzeć? Komputera nie mam to i nie podpiąłem wiec nie powiem co i jak macie jakieś pomysły?