Witajcie, temat przed świąteczny, niestety, ale jak to bywa samochód odmawia posłuszeństwa w najmniej oczekiwanym momencie :/

Mianowicie mam problem z nowym nabytkiem 730D 184 KM, auto od przed wczoraj zaczęło tracić moc, w ogóle nie chce sie momentami rozpędzać, dochodzi z trudem do 60 km/h i nie ma ochoty jechac dalej, czasami zdarzało sie że podczas prawidłowego funkcjonowania, powyżej 3 tyś przerywało i miało problem wkręcić sie wyżej, a czasami się udawało. Wczoraj po nocnym postoju, odpaliłem rano, pochodziło chwilę i zgasło. Odpaliłem ponownie, zacząłem jechac i zgasło, zdarzyło sie to jeszcze kilka razy zanim dojechałem do pracy, po drodze jednak zauważyłem cos takiego, w momencie gdy zgasło, wystarczyło cofnąć kluczyki do pozycji początkowej, po czym przekręcić je ponownie na rozruch, i samochód jechał dalej, wszystko pracowało, po kilometrze znowu gasł i tak dalej. Wydaje mi sie też że juz gdy motor się rozgrzał, to nie wystepowała juz ta usterka z gaśnięciem, nie zależn ie od obrotów i prędkośći.

Auto pracuje gładko, niczego nie ubywa, kopcić nie kopci, odpala od zakręcenia rozrusznikiem w półtorej sekundy, jedynie występuje objaw gaśnięcia zazwyczaj na zimnym i jak by troche straciło na mocy.

Filtr powietrza nowy, paliwa nowy MANN, może ktoś jest w stanie mi cos podpowiedzieć zanim podjadę do mechanika ?
Myslałem może o pompce progowej, ale z tego co czytałem to chyba na wyższych obrotach auto nie dawało by rady, a u mnie właśnie na wyższych jedzie całkiem dobrze a na niskich obrotach występowały te niuanse.

Z góry dzięki jeśli ktoś poświeci chwile na jakąś sugestię, zwłaszcza przed świętami, pozdrawiam i |Wesołych Świat wszystkim, zdrowych i w rodzinnym gronie .