Sprawa wygląda tak.Mój kolega rozbił mi auto już nie wnikajmy w szczegóły.Jego ojciec zadeklarował się ,że pokryję wszystkie szkody w skutek tego co się stało.Auto w dalszym ciągu nie jest naprawione koszty to już ponad 10000 zł i koleś wymiękł.Nie mam z nim umowy na piśmie ponieważ są to znajomi i myślałem że wszystko potoczy się ok i auto będzie naprawione tak jak należy ale mam pięciu świadków którzy mogli by potwierdzić to,że pan taki i taki zapewniał mi,że pokryję wszystkie koszta bo byli akurat przy tej rozmowie.
Jakie mam szanse,że moje auto zostanie naprawione tak jak należy?