Jak by uderzył w nie innym autem, to by chyba nie było problemu. OC sprawcy i po sprawie.Zamieszczone przez ac_kotlet
A jak chcesz iść do sądu, to pozostaje tylko znalezienie adwokata, najlepiej specjalizującego się w sprawach motoryzacyjnych :) Większy problem, jak np. kolega zacznie się wypierać że on nigdy tego auta nie prowadził... Ale dobry adwokat ogarnie sprawę.
Nie lepiej było naprawić auto z AC a ze sprawcą tudzież jego tatą dogadać się na zwrot poniesionych kosztów, typu zwiększona składka AC? A tak wogóle to co on pół przodu urwał że się takie koszta robią?
Samochodów i kobiet się nie pożycza...