Witam
Mam prośbę do chłopaków z Krakowa (szczególnie tych którzy mają miernik lakieru).
Chodzi mi o obejrzenie tego auta http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12103741 , spisanie nr VIN nadwozia.
Pozdrawiam
Witam
Mam prośbę do chłopaków z Krakowa (szczególnie tych którzy mają miernik lakieru).
Chodzi mi o obejrzenie tego auta http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12103741 , spisanie nr VIN nadwozia.
Pozdrawiam
Pić trzeba ! Jeść można !
Z tego vinu wystarczy 7 znaków czy trzeba cały?
Miernik mam niestety na sprężynce i ostatnio się coś przycina :? Jak jutro skończę w miare normalnie pracę to tam podjadę bo mam prawie że po drodze ;)
Pozdrawiam
Wiktor
Używajcie polskich znaków - jest różnica czy robisz komuś łaskę czy laske.
Super ... niestety w Peugeocie potrzebny jest cały VIN.
Mega dzięki Wiktor.
Pić trzeba ! Jeść można !
Próbowaliśmy kiedyś kupić jakieś niesamowicie nieświerze warzywo z tego ogródka i rozmowa z ówczesnym włodarzem tego miejsca oparła się o dość mocne zakrzywienie czasoprzestrzeni...
Tak czy inaczej - moje zdanie na temat francuza i to jeszcze z komisu... zachowam dla siebie :688:
Czarne e32 w benzynie!
Miernika nie mam, ale jutro bedę na chwilę po sąsiedzku, więc wstąpię zobaczyć.
Ale co do "ogródka" ;D , to tu raczej przeważnie chwasty
Okres i wypłata... jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał...
Pistowska (jako okolica) to wylęgarnia paździerzy i wszelkiej maści szczepów - dlatego warto być czujnym jak łasica. No ale może coś tam się uchowało nietknięte młotkiem pana henia i krzywym spawem pana zdenia.
Wzmożona ostrożność w tym komisie szczególnie zalecana. Byłem tam ze 3-4 razy i za każdym razem miałem ochotę pobić właściciela. Na zdjęciach auto zawsze cacy piękne, telefonicznie tez oczywiście wszystko super, a na miejscu się okazywało truchło takie że kijem od miotły bym tego nie dotknął. Do tego perełki typu prześwitujący spod czarnego lakieru zielony :) Starsze auta wymęczone do granic możliwości, ale i kilka nowych (3-4 letnich) tam oglądałem- każde jedno poobijane, porysowane, zderzaki i listwy często w stanie agonalnym (jak by ślepy autem jeździł), wnętrza też nie wiele lepsze: brud smród i malaria. Więcej moja noga tam nie postanie.
Ex BMW: E34 525i '89, E38 740i '95, E38 750 iL '00, Jag X330
hmmmmm no to pięknie :)
Pić trzeba ! Jeść można !
Olejus po samych zdjeciach widac ze oba blotniki przednie nie z tej bajki, zderzak przod i 2x drzwi strona kierowcy (drzwi nieudolnie pomalowane) + drzwi pasazer tyl.
mysle ze dalej chyba nie trzeba wyliczac... :D
Każdy człowiek jest jak książka, ma dobre strony, wystarczy tylko przekartkować te złe !!!
a więc dobra - byłem widziałem.
Ogólnie auto wyposażone fajnie...
Z zewnątrz ma dużo małych rysek, troche jak od mycia niewłaściwym zestawem,
tylna klapa na dolnej krawędzi na 50% szer. odbity lakier, z lewej strony na dole rysa jak od gwoździa ok. 25cm, no i (co widoczne na foto jako załamanie odbicia) też z tyłu z lewej lekki sznit ok. 15cm pod szybą.
Na oko lakier wygląda na fabryczny, wnętrze bez uszkodzeń (no ale auto ma niespełna 5 lat).
Co do układów jezdnych to nie wiem - auto zastawione, nawet gość nie odpalił.
Książkę serwisową ma - w ASO przeglądy były ponoć do końca 2007r., potem prywatne warsztaty.
Podobno "niedawno" zmieniany rozrząd (hmmm?) i podobno dość niedawno zmieniane tarcze i klocki hamulcowe - co organoleptycznie potwierdzę.
Auto ponoć kupione było w salonie w Wieliczce, ponoć tylko 1 właściciel.
Facet przyniósł mi nr VIN spisany na kartce (albo ochrona danych osobowych....albo bał się namierzenia właściciela - nie wnikałem, acz chętnie udostępnił:
VF33HRFJC84392653
Okres i wypłata... jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał...