Wzmożona ostrożność w tym komisie szczególnie zalecana. Byłem tam ze 3-4 razy i za każdym razem miałem ochotę pobić właściciela. Na zdjęciach auto zawsze cacy piękne, telefonicznie tez oczywiście wszystko super, a na miejscu się okazywało truchło takie że kijem od miotły bym tego nie dotknął. Do tego perełki typu prześwitujący spod czarnego lakieru zielony :) Starsze auta wymęczone do granic możliwości, ale i kilka nowych (3-4 letnich) tam oglądałem- każde jedno poobijane, porysowane, zderzaki i listwy często w stanie agonalnym (jak by ślepy autem jeździł), wnętrza też nie wiele lepsze: brud smród i malaria. Więcej moja noga tam nie postanie.