Cytat Zamieszczone przez Individual23
Posłuchaj.....Nie szkoda tylko po prostu nie ma rozumiesz? Gdybym miał to bym się nie szczypał tylko wymienił cały zawias a gdybym miał jeszcze więcej to bym wymienił cała Betę i kupił E65. Straciłem prace i nie mam siana. Mam do swojego auta ogromny sentyment i nie chce go sprzedawać. Wole jeździć zestruclowanym 7er niż zaje*istym polonezem. Jeśli tego nie rozumiesz to Twoja sprawa. Ja Ci się nie muszę tłumaczyć. To moje 7er i mogę z nim robić co zechcę. Również pozdrawiam.
Rozumiem. Przykro mi że masz problemy. Tłumaczyć się rzeczywiście nie musisz i masz rację że to Twoje auto. Powinieneś jednak mieć świadomość tego, że od takiego drutowania możesz zginąć Ty lub osoby postronne. Sam widzisz co się stało gdy ta sprężyna pękła. Pisałeś że auto spadło na glebę, ciekawe co by się stało gdyby ta usterka miała miejsce przy 200km/h? Dlatego moim zdaniem jeżeli nie masz aktualnie funduszy, to przynajmniej obie strony trzeba było wymienić na sprężyny używane z tego samego auta. I ustawić zbieżność. I zadaj sobie pytanie czy chciałbyś kupić od kogoś samochód z praktycznie niewykrywalną usterką, taką tykającą bombą. To zawieszenie może wytrzymać 200tyś km, a równie dobrze może rozpaść się za tydzień, czego nie życzę, bo będą kolejne wydatki, a jak pisałeś, ostatnio trzeba oszczędzać. Ja również czasami kupuję używane części, ale są to czasami jakieś czujniki czy elementy elektroniki, które praktycznie nie mają wpływu na bezpieczeństwo jazdy. Najwyżej padnie czujnik i do domu dojadę na 6-u cylindrach lub bez abs-u. Natomiast uważam za niewłaściwe stosowanie używanych części do zawieszenia, hamulców bądź używanych opon. Mam nadzieję, że Twoja sytuacja ulegnie poprawie i będzie Cię stać ponownie na utrzymanie Twojej 7-emki we właściwej formie.
Zgodnie z tradycją:
Pozdrawiam.