Obdzwoniłem już wszystkich, którzy siedzą w temacie i jak na teraz nic się zrobić nie da ... :/ Auto zniknęło z pod bloku na osiedlu generalnie bardzo ruchliwym. Amator cudzej własności musiał wszystko bardzo dobrze zaplanować, gdyż wyjazd z pod okna nie należy do najłatwiejszych ... I wygląda na to, że kiedy to robił uderzył w pobliski kamień, który odgradza trawnik od osiedlowej drogi ... Skurwysyna osobiście pochlastałbym na drobne kawałki tym bardziej, że sam złodziej dostanie pewnie z tego nie wiecej niż 3000 zł ... za to paser sobie ładnie przytnie ... Nie zmienia to faktu, że nadal jestem dobrej myśli i wierzę, że uda się tę sprawę pozytywnie rozwiązać ... :/:/:/:/