Nie wiem, czy autor tematu jeszcze z tego skorzysta, ale jako że wymieniałem niedawno schowek, to opiszę to co nieco.

1. Otwieramy schowek, następnie odkręcamy trzy śrubki w pokrywie zamka, otwieramy go i zdejmujemy metalową linkę z zamka. Zamek wypadnie ze schowka, ewentualnie lekko mu w tym pomagamy.

2. Kolejnym krokiem jest odpięcie hamulca schowka i paska ograniczającego otwarcie.



Pasek i hamulec są zabezpieczone takimi jakby niepełnymi kółeczkami (opaskami?), które należy śrubokrętem ściągnąć (uwaga, żeby ich nie zgubić, lubią gdzieś wystrzelić)

4. Podciągamy schowek do siebie i nurkujemy pod spód z kluczem 10 w dłoni i płaskim śrubokrętem:



W miejscach, które wskazują strzałki są dwie nakrętki przykryte czarnymi kapturkami. Kapturki ściągamy śrubokrętem i luzujemy nakrętki, aż zaczepy puszczą drążek, do którego przymocowany jest schowek. W tym momencie schowek jest nasz :D


Montaż nowego schowka w odwrotnej kolejności. Uwaga, bo schowek trzeba odpowiednio wyregulować na boki na drążku, żeby linie pokrywały się z deską rozdzielczą. Zalecam też założenie starego zamka do nowego schowka, o ile zamek jest dobry, bo inaczej nie będziemy mieli możliwości zamknięcia go kluczem.

Ja oprócz tego wymieniałem jeszcze haczyki, które trzymają schowek, bo się starły na tyle, że pewnego dnia nie chciały puścić schowka i żeby go otworzyć, musiałem go połamać Co z resztą widać na zdjęciach. Żeby zmienić haczyki, trzeba odkręcić osłonę na górze (tam gdzie lampka i włącznik oświetlenia) która trzyma się na czterech śrubkach, na następnie same haczyki (klucz 8). Tu też trzeba wtedy regulować, jest pewien zakres. Najtrudniejsze jest ściągnięcie tamtych dwóch opasek, i ich ponowne założenie. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem, a wymianę schowka zaliczam do łatwych zadań, nikt nie powinien mieć problemów :)

Pozdrawiam,
MK