Też miałem ten problem. Pokrywa "zassała sie" i nie dało sie jej przekręcić. Na szczęście w pore zauważyłem, że na siłe nie można tego robić bo można urwać całą obudowe.

Problem rozwiązałem tak: jedna osoba trzymała obudowe filtra, a druga próbowała odkręcić dekiel z wyczuciem. Najlepiej do tego celu użyć nasadki z kluczem "T" i jakąś rurką jako przedłużke. Ja użyłem żaby regulowanej ślimakiem.
Ważne jest, żeby nie przykładać momentu skokowo- tak jak np przy uderzeniu młotkiem, tylko przyłożyć siłe i poczekać chwile. Jak nie skutkuje- zwiększać stopniowo moment. To troche męczące- szczególnie dla osoby która trzyma cały filtr- ale inaczej sie tego nie da zrobić.
Cała historia miała miejsce tylko raz- po kupnie auta- najwidoczniej poprzedni właściciel był bardzo ambitny przy dokręcaniu. Następne razy były już bezbolesne, bo tego dekla nie przykręca sie "ile fabryka dała", tylko do momentu gdy uszczelka na dekielku dotknie randu aluminiowej obudowy.
Jeśli chodzi o te poduszki- to pewnie je sie wymienia. Przy założeniu że żadne ucho nie jest urwane i jest do czego przykręcić.

Pozdro