Witam.
Panowie. Jak juz w temacie napisalem, nagle auto zaczelo bardzo ciezko odpalac. Krece, krece a on ledwo jeknie i dalej krece. Po dlugim czasie jakos zaskakuje i chodzi normalnie. Moge przelaczyc na gaz a pozniej na benzyne i pracuje. Ale jak zgasze auto to znow zabawa z kreceniem. Paliwa mam z 15 litrow wiec paliwo odpada. Sprawdzilem czy ida sygnaly na wtryski- Ida prawidlowo.
Pierwsze przypuszczenie to pompa paliwa. Jak juz przeczytalem, mozna ja znalezc w zbiorniku pod kanapa tylna.
Zanim dobiore sie do pompy sprawdze przekaznik, czy przypadkiem w czasie krecenia nie zannika napiecie.


I teraz wazne pytanie. Czy ktos z kolegow mial podobny problem w aucie ?
Czytalem ze moze byc czujnik walu ale to gdyby byla jego sprawka to chyba wogole nie daloby sie uruchomic, prawda ?

Czy jeszcze jakies sugestie ?