Ja zaś wlew miałem pod klapką wlewu paliwa. Czysto, schludnie i łatwo

I miny zdziwionych pompiarzy też bezcenne :)

Nieraz można było się ośmiać, jak pan z wężem robił kilka rzutów na glebę w poszukiwaniu flanszy a ja sobie spokojnie klapeczkę myk... ;)


Polecam