Tak jak Tiger pisze.

Z tym ze nie wiem czy nie łatwiej oddać do tapicera niech wymieni. Ma sprzęt do zapinanie metalowych oczek co trzymaja skórę a i później można powybrzydzać że pod tyłkiem cos się źle marszczy a tak nie było.

Wiem, bo to częsty kłopot.

Za robociznę w Warszawie tapicerzy krzyczą 200 PLN za matę więc chyba juz drożej nie będzie. A fotel oczywiście trzeba szarpnąć :)