Mam do Was wszystkich którzy będą czytali mój post prośbę o wypowiedzenie się w kwestii moich planów, będzie to pewnego rodzaju badanie rynku :-)).
Posiadam na własność dużą działkę siedliskową ponad 4 h położoną w pięknej okolicy, z dwóch stron graniczy z lasem, ma zróżnicowaną powierzchnię część jest prosta, kawałek górzysty i kawałek wklęsły, przez działkę przepływa duży strumień i mam na niej mały stawek który zamierzam powiększyć, działka graniczy z drogą asfaltową i położona jest z boku niewielkiej miejscowości w której mieszkam. Cała działka położona jest w na terenie Projektu Natura 2000, co oznacza że występują koło mnie jakieś roślinki i zwierzątka które są rzadkie i pod ochroną.
Ogólnie teren jest ciekawy na jesieni jest pełno grzybów, teren pokryty wieloma jeziorkami w których są rybki, cicho i spokojnie, do morza 29 km.
Zamierzam na tej działce postawić na początek 5 domków letniskowych, powiększyć moje jeziorko, zbudować basen biologiczny oraz normalny, zrobić boisko do siatkówki i różne duperele w celu zapewnienia rozrywki.
I teraz moje pytanie co o tym myślicie i czy będę miał chętnych na przyjazd w takie ciche ustronne miejsce ( dodam że na przeciwko mnie facet ma 5 domków, i widziałem że ma spory ruch w sezonie , jedyna różnica jest taka że ma duże dobrze zarybione jeziorko, ale z tego co wiem nie mozna się w nim kompac ).
Czy mam szansę na tle miejscowosci nad samym morzem, czy istnieje rodzaj klienta który będzie wolał spędzić czas w takim spokojnym miejscu na prowincji zamiast pchać się w zatłoczone i gwarne miejscowości nadmorskie?