Kalendarze dotarły do Warszawy ale niestety nie mam ich jeszcze u siebie. Wygodnicki kurier zostawił je wczoraj rano u sąsiada. Sąsiad niestety do dnia dzisiejszego nie pojawił się w domu. To starszy człowiek który jeździ gdzieś do syna zajmować się dziećmi ale mimo wszystko wraca do domu :) Tylko nie codziennie :/
Proponuję spotkanie w sobotę w godzinach popołudniowych. Myślę że w związku z pogodą może na jakimś parkingu krytym w którejś z galerii handlowych. Np Arkadia, Galeria Mokotów itp.
Godzina 17.00. Zobaczymy jak będzie większości pasowało także wpisywać ewentualne sugestie.
Mam nadzieję że do soboty dopadnę sąsiada. Jeśli jednak tak by się stało że sąsiad się nie pojawi to zobowiązuje się każdemu dostarczyć kalendarz do domu lub spotkać się gdzie komu będzie pasowało.