Castrol Magnatec kojarzy mi się z Tesco albo l'Eclerkiem (we Wrocławiu był ostatnio po zdaje się 65zł za 5 litrów). Jeśli opinie ludzi po forach motoryzacyjnych są choć trochę miarodajne to Valvoline Maxlife ma o nieeebo lepsze noty niż Castrol Magnatec. Co więcej, pamiętam że gdzieś widziałem post jak ludzie przechodzili z Castrola/Mobila na Valvoline/Motul/Liqui Moly i byli w ciężkim szoku jak cicho chodzi ich silnik.

PS. Kolejna obserwacja po zalaniu Liqui Moly Superleichtlauf 10W40 - przez 1000 km ubyło mi jakieś 0,2 litra oleju przy cieknącym silniku (spod głowicy więc zwlekam z naprawą). Przy oleju mineralnym znikało znacznie powyżej 0,5 litra na 1000km. Spodziewałem się odwrotnej reakcji :P (mit o przechodzeniu z gorszego oleju na lepszy).