Zamieszczone przez
xsilver
Panowie i panie - jako że posiadam moją e32 już 10 lat postanowiłem napisać krótkie podsumowanie tego okresu.
10 lat to naprawdę szmat czasu jak na jeden samochód - ogrom wspomnień, masę przygód, sporo wycieczek itp. Przez ten cały czas E32 NIGDY mnie nie zawiodło - zawsze dowoziło mnie do celu i zawsze mogłem na nim polegać.
Przez ten okres czasu przeprowadziłem masę napraw i włożyłem w niego chyba worek pieniędzy. Ale było warto - bo ten samochód ma duszę i daje się kochać (moja dziewczyna mówi, że kocham go bardziej od niej - ale to oczywiście nieprawda).
Co ważne jazda moim e32 ciągle sprawia mi przyjemność (a jeżdżę nim na co dzień) - niestety czuć już lata i technologię z innej epoki - wszystko chodzi trochę topornie, jest sztywne i twarde (jeżdżę też kilkoma nowymi samochodami i czuję wyraźną różnicę) - ale to nieistotne, bo te nowe "plastiki" nie mają duszy...
Kiedyś będzie się trzeba rozstać - będę chyba płakał jak dziecko - mimo, że dla kogoś ten samochód może być wart 3tyś, to dla mnie jest bezcenny :-)