Obiło mi się kiedyś o uszy że w jakiś tam sposób da się pogodzić włączaniei wyłączanie dziennych bez przycisku to napisałem co pamiętam i tak szczerze to nie zagłębiałem się w to bo obchodzi mnie to tyle co przysłowiowy tamtoroczny śnieg.Zamieszczone przez Tomar
Napisałem że podałem wartości przykładowe bo nie wiem o ile spada prąd po włączeniu świateł a o ile wzrasta przy piardnięciu po fasolówce...Jakbym napisał tam 100V to pewnie byś mnie uświadamiał że takiego akumulatora nie ma i światła by się spaliły.. :hah:Zamieszczone przez Tomar
MOD: gierobiala, spokojnie..... Jak nie jesteś orientujesz się w sprawach elektryki to czytaj, ucz się i wyciągaj wnioski.