Z regeneracją magla jest ten problem, ze w E65 "specjalisci" nie bardzo wiedza co tam stuka.

Wiadomo ze jak pokrecimy maglem i stuka, to najlatwiej powiedziec ze magiel do wymiany. Ale moze tez stukac jakis element kolumny kierowniczej. Od tego warto zaczac, bo elementy nie sa tak drogie, jak magiel.

Regeneracja magla w E65 to bezsens, sam to przerabialem. Po odebraniu auta bylo jak wczesniej, ale luzy na kolumnie musieli skasowac (skrecic mocniej, nie wiem), bo subiektywnie bylo lepiej (w koncu zaplacilem i auto odebralem, ale 100% zadowolenia nie miałem). U mnie problemem byla wlasnie kolumna (ma 2 elementy, ktore sie zużywają).

Co do wymiany magla, rozmawialem z ludźmi u ktorych serwisuje auto (wczesniej pracownicy serwisu w Bawaria Motors w Katowicach) i mowili, ze z maglami w E65 zawsze byly i beda problemy. Mieli klienta, ktory 3x wymienial magiel, raz po 40 tys, raz po 15 i za ostatnim razem nie zrobil tysiaca i juz stukalo (a ze byl upiedliwy jak ja, nie odpuszczal i skonczylo sie w sadzie). Meritum sprawy - nie zalecaja wymiany na nowy magiel, bo i tak max 50 tys, a zazwyczaj 15-25 magiel pozyje zyciem bezstukowym i potem bedzie to samo. Regeneracji tez nie zalecali, bo jak twierdzili, w swojej karierze nie znaleźli jeszcze takiego zakladu, ktory zrobil to dobrze.

Dodam nawiasem mowiac, ze w F01 stuki na maglu tez sie pojawiaja. Potwierdzone u obywatela jezdzacego po naszych drogach z 40 tys km na budziku.

Kolega ktory ma serwis i salon merca śmieje sie, że u mesiów to jest nie do pomyślenia. Oczywiście nie bede dyskutowal z nim o padakach zwanych w skrocie CDI, jednak to stukanie i mnie doprowadzalo kiedys do szału. To jest przeciez limuzyna, ma byc cicho, gladko i pieknie.