Witam.Mam taki przypadek:
Samochód stoi pod hmurk±, na dworze -12 stopni, auto pali na dotyk, nagrzewa sie do "pionowej" temperatury i idzie dalej... dochodzi prawie do czerwonego pola.Podnosze maske, silnik pracuje, wê¿e normalne jezeli chodzo o twardosc, rêkê mog³em spokojnie po³o¿yc na pokrywie g³owicy bez opa¿enia.Zamkne³em maske i przegazowa³em silnik i odrazu temperatura poszla do normy czyli do pionu.
Jak dalej jecha³em to trzyma³a sie normalna temperatura, stane³em na parkingu na 2 minuty na odpalonym silniku i to samo ...
Przegazwa³em tak do 3,4 tys. obr./min. i wróci³o do normy.
Czy to oznacza, ¿e mam za ma³o p³ynu ch³odz±cego? w zbiorniczku jest p³yn...
Czy mo¿e to oznaczaæ, ¿e jest zapowietrzony uk³ad? bo zauwa¿y³em ¿e przez pewnien czas jak da³em ogrzewanie na max to nie zimne, ale taki letnie powietrze lecia³o, po zrobieniu okolo 30 km wróci³o do normy ogrzewanie, ale dalej jak chwile postoi to wzrasta temperatura.
Pomo¿ecie ?
Dziekuje :)