Kurcze, jak to czytam, to jestem zaskoczony, że są takie hece z ringami.
A obecnie to troche mi się robi słabo, jak widzę oringowane uno, lanos, astry I, fieste.
A to że się policanty czepiają ... ja jakoś z żadnym nie miałem problemu z kulturalnym dogadaniem się (no oprócz jednego durnia co ze mną do podstawówki chodził - ale z nim to tylko prywatnie gadam, jeśli w ogóle gadam)