Tak zbiornik napełnia się wodą. Nie wiem jak jest dziura i w którym miejscu ale można zkleić zbiornik paliwa klejem "Spawanie na zimno" z firmy Auto Weld.
Tak zbiornik napełnia się wodą. Nie wiem jak jest dziura i w którym miejscu ale można zkleić zbiornik paliwa klejem "Spawanie na zimno" z firmy Auto Weld.
Ostatnio edytowane przez Thomsen1 ; 21-11-2011 o 23:32
Będziesz Miał W_ _ _ _ _ _ e
Zbiornik przed spawaniem napełnia się wodą, po to aby "wypchnąć" z niego opary benzyny, które to się właśnie palą i wybuchają. Jedynie zbiorniki na ropę (olej napędowy) można spawać na żywca i nie grozi to wybuchem.
Lutowanie jest w miarę bezpiecznym sposobem jeśli robi się to z głową i lutownicą elektryczną. Jest to co prawda trudniejsze niż lutowanie palnikiem (trudniej nagrzać zbiornik), ale dużo bezpieczniejsze.
Ja mam pytanko, czy ktoś z Panów wyciągał zbiornik? Dużo jest z tym jeb...a? Bo mój chyba też jest trącony. Co zostawię samochód na dłuższy czas, to mu ubywa wachy :/
Kolego ja tego nie robiłem,ale widziałem jak ktoś się z tym bawił.Powiem Ci z 4-5 godz.może Ci zejść.Tylko wiedz że potrzebny będzie Ci palnik,będzie problem z układem wydechowym.Musisz go całego zrzucić na dół(prawa i lewa)strona gdyż przechodzi on pod zbiornikiem,palnikiem będziesz musiał podgrzać śruby z układu,a następnie je odkręcić.Jeżeli zrzucisz układ,to jeszcze się nie ciesz,gdyż jest bardzo h..e dojście do śrub które trzymają zbiornik.Nie obejdzie się bez kanału,albo podnośnika.Nie kombinuj z lewarkiem,albo z podkładaniem samochodu,to nic Ci nie da,musisz stać na prostych nogach.Z palnikiem UWAŻAJ przy zbiorniku jeżeli przepuszcza!!pozdro
ja pamiętam lata 80' jak to w polonezach przerabiało sie pojemność zbiornika na tzw.ścieżki wschodnie.I w tamtych czasach jedyną sprawdzoną metodą na pękniety zbiornik (a bywało to często gdyż zbiornik był blisko asfaltu ) było mydło.Robiło sie papke z mydła do rąk i zaklejało sie bez problemu pęknięcie na pełnym zbiorniku.Problemem był tylko deszcz bo woda jak wiadomo rozpuszcza mydło.Zeby temu zapobiec to naklejało się na mydełko kawłek foli i w drodze było oki.Po powrocie do domu malowało sie grubo farbą olejną i było na cacy.
Dzięki Aduś. U mnie wydech jest cały na śrubach z nierdzewki, podczas remontu silnika to zrobiłem, więc to jest pikuś :)
Kit do zbiorników daje radę. Ja tym zakleiłem, ale na ostatnia warstwę dałem ten silikon z Reinza. Z klejeniem zbiorników nie byłby problem, gdyby nie paliwo, które się w nim znajduje. Nie dopuści do przylgnięcia kitu do metalu i jego zaschnięcia. Nie wiem co prawda na jak długo to starczy, ale koszt max 30zł (w sumie)