Masz szczeście :) w tym nieszczęściu

Jeśli nic nie cieknie i silnik działa prawidłowo, to nic się nie stało. W takich przypadkach najsłabszym ogniwem jest chłodnica i nagrzewnica. Musiały by nastac mega mrozy i wszystko zamarznąć na kość żeby blok rozsadziło więc spokojnie. Z resztą po odpaleniu b6yłby straszny pisk paska z nieobracającej się pompy wodnej a to byś na 100% usłyszał ;)

Co do wycieku ze skrzyni to nie ma zadnego związku z "przyłapaniem" przez mróz płynu. Sprawdź jeszcze jaki olej Ci wycieka - czy to jest silnikowy czy ze skrzyni.

Znając życie stawiam na simmering skrzyni. Jest tańszy niz ten na wale :P