Mialem to samo kilka tygodni temu. Wiatraczek od czujnika temp. w klimatoniku piszcal na potege. Podjechalem do serwisu W Monachium 103 Euro za wiatraczek (wariaci)!! Kupilem wiec smar do lancuchow i wymieszalem go ze zproszkowanym grafitem w skali 1:1 i zaaplikowalem go strzykawka z igla jak najblizej trzpienia wiatraczka. Naladowalem tego przesadnie za duzo. Po zlozeniu zpowrotem i odpaleniu instrumentow popiskiwal jeszcze tak do 10 minut i od tamtej pory jak reka odjol. Wydaje mi sie nawet ze duzo mniej go slychac jak zgasze silnik. Powodzenia